Nawigacja jest kluczowym elementem design'u gazet

Trzy podstawowe reguły przy projektowaniu nawigacji w gazecie to: jednolita typografia, używanie tylko jednego lub dwóch kolorów i zamieszczanie elementów nawigacji zawsze w tym samym miejscu, mówi Jeff Mignon, szef firmy 5W Mignon-Media z Nowego Jorku, zajmującej się projektowaniem gazet i doradztwem w zakresie biznesu i strategii prasowej*.

Krzysztof Urbanowicz: Na jakie elementy należy zwrócić szczególną uwagę przy projektowaniu gazet?

Jeff Mignon: Rzeczą, do której przywiązuję obecnie najwięcej uwagi przy tworzeniu design'u dziennika lub magazynu jest nawigacja. Według mnie jest ona centralnym elementem, kluczem do design'u prasowego. Nazywamy to „interfejsem" gazety. Rozróżniamy zresztą design „interfejsu" i design wizualny (lub dziennikarstwo wizualne).

Naszym pierwszym zadaniem jest więc stworzenie „interfejsu" tzn. spójnego zbioru elementów nawigacji. Cel: pomóc czytelnikowi w poruszaniu się po gazecie, w identyfikacji elementów, które mają związek z jego kręgami zainteresowań, w wybraniu tego co przeczyta. Czytelnik skanuje gazetę. Podczas tego procesu oko szuka elementów nawigacji.

Tymi elementami są m. in.:
  • „Balkony" (tytuły kolumn, np. Wydarzenia),
  • Żywa pagina (tytuł gazety + data),
  • Rubryki, podrubryki, przestrzenie redakcyjne
  • Słowa-klucze wyróżnione w różnych elementach tytułów lub podtytułów,
  • Nazwy w ramkach np. historia, prawo, CV...
  • Narzędzia autopromocji zawartości gazety....
‚Interfejs" budujemy w ten sam sposób jak na stronach www. Musi być widoczny, ale nie może rozpraszać uwagi.

KU: Jakie są podstawowe reguły przy budowaniu nawigacji w gazecie?
JM: Staramy się pracować w oparciu o trzy złote reguły.

1. Stosowanie jednolitej typografii dla wszystkich elementów nawigacyjnych. Jedność w doborze grubości. Jedność w formie: wszystko małymi literami lub wszystko wersalikami, albo kapitalikami.

2. Używanie jednego lub dwóch kolorów. W ten sposób kolor jest elementem informacyjnym a nie dekoracyjnym. To nie jest łatwe, bo gazety nie są ani w 100 % kolorowe ani w 100 % dwukolorowe.

3. Zamieszczanie tych elementów zawsze w tym samym miejscu na wszystkich stronach. Chodzi o to, aby oko miało stałe punkty odniesienia, aby miało wytyczoną trasę czytania. Czytelnika trzeba prowadzić za rękę, by się nie zgubił.

Dopiero po opracowaniu „interfejsu" przechodzimy do strony wizualnej gazety. Nazywamy to designem wizualnym lub po prostu dziennikarstwem wizualnym

*Jeff Mignon projektował m. in. sekcję biznesową w „New York Times", a w Polsce „Nową Trybunę Opolską" i - wspólnie z J. Utko - „Puls Biznesu" (Oscar światowego design'u w 2004 r. - World's Best Newspaper Design by the Society of News Design).

Tag:

Komentarze

Anonimowy pisze…
no, naprawdę odkrywcze.
jestem poruszony ;-)
a co z 3-ma kolorami? już nie wolno?
oj, mądrych na tym świecie dużo...
i tyle dróg pobudowali... ale -- jak mawiał Himilsbach do Maklakiewicza -- nadal nie ma gdzie chodzić..
Anonimowy pisze…
Ale fajniutki komentarz:) ciekawszy nawet niz tekscik