Agencje prasowe i media dały się nabrać na fałszywy komunikat prasowy

Nie tylko encyklopedia Wikipedia może paść ofiarą kawału. Media amerykańskie i australijskie również dały się nabrać kilka dni temu na fałszywy komunikat prasowy w czasie spotkania w ramach WTO (World Trade Organization) w Hong-Kongu.

Komunikat informował o wycofaniu się państwa Narnia z negocjacji handlowych „ze względu na presje krajów Uniii Europejskiej i USA, które chciały narzucić liberalizację" handlu w jednej z dziedzin, donosi australijski dziennik The Age.

Informację podchwyciła agencja prasowa AFX, wyspecjalizowana w finansach. Jej śladem poszły biznesowe portale internetowe, w tym Forbes.com.

Problem w tym, że państwo Narnia nie istnieje. A mówiąc dokładniej - nie istnieje w świecie rzeczywistym. Jest to jeden z ostatnich filmów Disneya „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa" (The Chronicles of Narnia), który zarobił w noworoczny weekend 32 miliony dolarów i znajduje się na czele listy filmowych przebojów w USA.

Źródło: www.kulin.net, „The Age" (via Media Cafe)

Tag:

Komentarze

Anonimowy pisze…
Marketingowcy testują bez przerwy nowe rozwiazania.

Posuwają się coraz dalej, nie wahając się przekroczyć żadnych granic, by osiągnąć cel: niech o nas mowia, dobrze lub zle, ale niech mowia.

Rezultaty mowia same za siebie: OPOWIESC Z NARNI sa na pierwszym miejscu, przed King Kongiem, w box office w USA.

Swoja droga, dziennikarze są sami sobie winni. To oni, a nie marketingowcy, muszą sprawdzać informacje.