Google jest gotów sprzedawać video jak iTunes

To, że Google nosi się z zamiarem sprzedawania klipów video na stronach swojej wyszukiwarki video jest tajemnicą Poliszynela od wielu miesięcy. Sygnały świadczące o tym, że kalifornijska firma planuje powtórzyć sukces internetowego sklepu iTunes Music Store mnożyły się ostatnio jak grzyby po deszczu.

Już w kwietniu 2005 r., kiedy Google zchęcał internautów do zamieszczania prywatnych klipów na swojej wyszukiwarce, wypytywał przy okazji o cenę jaką gotowi byliby zapłacić za oglądanie video na życzenie. Miesiąc temu Jennifer Feikin, szefowa Google Video, przyznała nieśmiało, że jej firma ma zamiar kiedyś pobierać opłaty za prawo do oglądania plików video.

Wreszcie, we wtorek 3 stycznia br. na stronach Google Video pojawiła się na moment, obok dwóch klipów video, informacja o konieczności płacenia za oglądanie ich w całości. Tekst zniknął o dziwo chwilę później, co nie umknęło jednak kilku uważnym internautom. Od razu podnieśli larum na blogach, że oto zbliża się koniec bezpłatnej konsumpcji, bo nawet król darmowych usług teraz każe sobie za nie płacić!

Wiele wskazuje na to, że moment, o którym mówiła szefowa Google Video jest blisko. Wczorajszy „Wall Street Journal” spekuluje w artykule pod tytułem „Google to Offer Video Downloads” (płatny) że Larry Page, współtwórca Google, poda prawdopodobnie więcej szczegółów na ten temat.

Page wygłosi dziś o godz. 18 (czasu amerykanskiego) expose na International Consumer Electronics Show, największej wystawie elektroniki domowej na świecie, która właśnie zaczęła się w Las Vegas. „WSJ” sugeruje, że video dostarczać będzie m. in. telewizyjna stacja CBS.

Chyba nie warto zastanawiać czy Google może na tym zarobić. Wystarczy spojrzeć na siłę przebicia Google - piewszej wyszukiwarki na świecie i fenomenalny sukces iTunes: w niespełna półtora miesiąca od zaoferowania swoim klientom możliwości kupowania klipów wideo, iTunes sprzedał ich już ponad 3 miliony w cenie 1,99 dolara za sztukę, w tym ponad milion fanów nabyło fragment seriali „Lost" (Zagubieni) czy „Desperate Housewives" (Zdesperowane gospodynie domowe).

Tag:



Komentarze