Wideo z podpitym prezydentem Sarkozym robi furorę w internecie



Sarkozy podpity, nie zmęczony?

Setki tysięcy odsłon na YouTube i Dailymotion, wydarzenie dnia na Technorati, temat numer jeden we francuskiej politycznej blogosferze - internauci śmieją się do rozpuku oglądając wideo z konferencji prasowej prezydenta Nicolasa Sarkozy na szczycie G8 w czwartek 7 czerwca w niemieckim uzdrowisku Heiligendamm nad Bałtykiem. Czy Sarkozy był pijany czy tylko zmęczony?

Tajemnicą Poliszynela była słabość prezydent Rosji Borysa Jelcyna do wódki, widzieliśmy podpitego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Charkowie, słyszeliśmy o głupotach opowiadanych dziennikarzowi „Rzeczpospolitej" przez wstawionego prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wilnie, ale Sarkozy nigdy nie pije alkoholu. W czasie kampanii wyborczej skusił się - przynajmniej oficjalnie - na dwa łyki białego Sancerre, po czym obiecał producentom wina złagodzenie zakazu reklamowania wina.

W ostatni czwartek, na szczycie G8, Sarkozy spotkał się z prezydentem Rosji Vladimirem Putinem. Rosjanin wypijał zawsze morze wódki z poprzednikiem Sarkozy'ego, Jacquesem Chirakiem, znanego z mocnej głowy. Chirac to jednak kawał chłopa, Sarkozy wygląda przy nim jak chucherko. Po tym spotkaniu, francuski prezydent wpadł zdyszany na salę, gdzie czekali na niego dziennikarze, z półgodzinnym opóźnieniem.

„Chyba pili nie tylko wodę" - skomentował dziennikarz prezentujący wiadomości na belgijskim kanale RTB La Deux, skąd pochodzą nagrania. I od tego się zaczęło.

Przez cały ostatni week-end wideo krążyło w internecie w dwóch wersjach. Jedno z telewizji belgijskiej, która pokazała początek konferencji prasowej ewidentnie „zmęczonego" Sarkozyego. Drugie - z francuskiej telewizji LCI, która pokazała tylko końcówkę, gdzie widać, że Francuz odzyskał już panowanie nad sytuacją.



Sarkozy zmęczony, nie podpity?


Ponad pięćdziesiąt osób umieściło te nagarania na Dailymotion, z tytułami: „Sarkozy pijany", „Sarkozy nawalony, pierwszy raz pblicznie", „Sarkozy beknął, to dowód, że jest pijany"... Internauci oglądali te wideo ponad 700 tys. razy na Dailymotion i ponad 500 tys. razy na YouTube.

Podczas gdy afera zataczała coraz szersze kręgi w internecie, francuskie stacje telewizyjne pominęły wydarzenie milczeniem. W wiadomościach trzech największych stacji: TF1, France 2 i France 3 pojawiły się fragmenty konferencji, bez żadnego komentarza do zachowania prezydenta, jakby nic się nie stało. Blogerzy od razu zaczęli mówić o cenzurze.

To wydarzenie, bez względu na to czy Sarkozy był pijany czy tylko zmęczony, pokazuje rozziew jaki panuje między tradycyjnymi mediami a Francuzami, którzy coraz bardziej postrzegają je jako część establishmentu. Dla internautów to jeszcze jeden dowód na to, że w mediach panuje autocenzura, a w internecie - niczym nie skrępowana wolność.

> Tag: , , , , ,

Komentarze

Unknown pisze…
"słyszeliśmy o głupotach opowiadanych dziennikarzowi "Rzeczpospolitej" przez wstawionego prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wilnie"

Przyznam że niczego takiego nie słyszałem. Można prosić o jakieś źródło?
Proszę dopytać w Rzepie. Wywiad z prezydentem przeprowadzony był przez jedną lub dwie osoby.