Siedem dni w internecie bez informacji produkowanych przez amerykańskie gazety?

Siedem dni w internecie bez informacji produkowanych przez amerykańskie gazety. Z taką propozycją wyszedł popularny w USA dziennikarz TJ Sullivan. Pisze o tym Marek Miller na swoim blogu M jak Media.

Celem
akcji nazwanej kNOw NEWSpapers jest pokazanie internautom jak wiele informacji powstaje w redakcjach gazetach, a jak niewiele w redakcyjkach portali, które namiętnie posiłkują się nieswoimi newsami.

Agregatory wyglądałyby jak pustynia, z samymi suchymi informacjami agencyjnymi, bez backgroundu i analizy, bez tych wszystkich smaczków, które tygrysy lubią najbardziej. Jak zareagują Amerykanie? Co wolą czytać w internecie: suche newsy czy analizy i komentarze?

A ciekawe jak zareagowaliby Polacy gdyby nagle Onet.pl czy Interia.pl z dnia na dzień zostały ogołocone z gazetowych informacji? Okazałoby się nagle, że... król jest nagi.

Komentarze

dfdf pisze…
Kibicuje akcji TJ Sullivan, jestem również bardzo ciekawy efektu. Szkoda, że nie znam amerykańskiego rynku, liczę więc na szerokie relacje z tego co się będzie działo (a właśnie nic się nie będzie działo z braku newsów) w amerykańskim internecie.
Anonimowy pisze…
Już widzę te portale ziejące brakiem informacji. Suche, policyjne serwisy bez pikantnych szczegółów, do których docierają dziennikarze.
Anonimowy pisze…
Tak jednak trzeba na sprawę spojrzeć inaczej. Inteligencja kolektywna Internetu szybko może dać o sobie znać szerokiej publiczności. Taki tygodniowy test może odmienić Internet. Tydzień w sieci, to nie tydzień w rzeczywistości szarego człowieka. Czy gazety pozwolą sobie na ryzykowną zagrywkę, w której ceną jest władza i uzależnienie Internetu od własnych treści???
Paweł pisze…
Słonie są za wolne, a hieny i pasożyty przejdą drastyczną kurację głodową. Ale akcja może być ryzykowna dla gazet, bo życie nie znosi próżni - zapełnią ją blogerzy, czy dziennikarze obywatelscy :)

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/slonie_hieny_pasozyty_o_kolejnosci_8222_karmienia_8221_w_90461.html
Anonimowy pisze…
Niestety, jestem przekonany, ze ludzie nawet nie zwrociliby uwagi na taka akcje. Po pierwsze, bylyby przedruki z prosto z gazet, vide pudelek, albo ktos wykorzystalby te proznie na tworzenie wlasnych informacji, do czego ludzie sa zdolni dzieki wybujalej wyobrazni.

Tak naprawde jednak nie wierze, ze taka akcja bylaby kiedykolwiek mozliwa i sam pomysl jest wynikiem frustracji jak najbardziej uzasadnionej.
Anonimowy pisze…
Panowie dziennikarze prasowi, jeśli macie szanse to dobrze radzę Wam uśmiechać się do swoich kolegów z działów internetowych i czytać po nocach jak pisać do sieci. Niedługo skończą się wam ciepłe posadki w redakcjach papierowych, a rachunki do zapłacenia pozostaną. Dobrze radzę, bo bezpieczniej jest się boleśnie pozbyć szybko złudzeń, niż wylądować nigdzie za rok. W Polsce koniec prasy przyjdzie szybciej niż w 2012, to będzie już w 2010. Nie macie wiele czasu...