Springer chce przyśpieszyć start polskiego „Die Welt" na luty 2006

Wydawnictwo Springer, zaniepokojone dziennikiem Agory „Nowy Dzień”, którego start jest przewidziany na 14 listopada, postanowiło przyśpieszyć prace nad swoim projektem dziennika. Premiera polskiego „Die Welt" ma się odbyć w lutym lub w marcu 2006., a nie w kwietniu lub maju 2006 r., jak to było poczatkowo zakładane. Gazeta będzie miała jeden grzbiet i objętość 32-48 stron. Obawy Springera, tak jak i innych konkurentów, budzi zapowiadana kampania reklamowa, prawdopodobnie nowy festiwal „dopalaczy" i nowe cenniki reklam, uważa jeden z wydawców prasy regionalnej.

Wydaje się, że Springer zaczyna też brać na poważnie projekt Michała Sołowowa, właściciela „Życia Warszawy". Wielu wydawców spoglądało na ten projekt z przymrużeniem oka. Start nowego, ogólnopolskiego „Życia Warszawy" jest, wg „Rzeczpospolitej", planowany na wiosnę 2006 r. Gazeta będzie miała również objętość 32-48 stron.

Projekt Sołowowa opiera się prawdopodobnie na koncepcji francuskiego dziennikaLe Parisien". Ma on dwie różne mutacje: regionalną („Le Parisien") i krajową („Aujourd'hui"). Część treści jest wspólna, co pozwala na poważne oszczędności kosztów.

Dlaczego pojawiło się tyle projektów wysokiego ryzyka w momencie kiedy spada sprzedaż większości dzienników w Polsce i na świecie? Otóż, ze statystycznego punktu widzenia, rynek prasy codziennej w Polsce wydaje się ciągle nienasycony.

Źródła: własne

Komentarze

Anonimowy pisze…
A to oznacza na reklamowym rynku dziennikow kolejna krwawa wojne ...
Ciekawe czy przeniesie sie na rynek magazynow ? Na pewno TV guidy beda mialy ciezka sytuacje ..
Anonimowy pisze…
Szanowny Autorze!

wszysztko ładnie, pięknie, tylko, że ja już gdzieś te informacje czytałam... Pressserwis, Wirtualne Media, Mediarun, Proto... Szanujący się dziennikarz podaje źródło swojej informacji...
Anonimowy pisze…
Dziekuje za te uwage. Podzielam opinię, że dziennikarz powinien cytować źródła, szczególnie w Internecie. To kwestia wiarygodności.Wprowadzę tę regułę do mojego blogu. I chyba coś na ten temat napiszę...