Francuski magazyn dla kobiet „Jalouse" (zazdrosna) dołącza do swojego grudniowego wydania poświęconego „good vibrations" nietypowy prezent na gwiazdkę dla swoich czytelniczek: wibrator. Po raz pierwszy we Francji, gadżetem do gazety jest „sex toy".
„Jalouse" ukazał się w dwóch wersjach. Jedna, z wibratorem, w nakładzie 50.000 egz. kosztuje 4 euro. Jest w tzw. blisterze, tzn. w plastikowej torbie. Zabroniona dla czytelniczek poniżej 18 lat. Druga, bez wibratora, też w nakładzie 50.000 egz. kosztuje tyle co zawsze - 3 euro.
W ciągu 5 lat istnienia, „Jalouse" stał się kultowym tytułem kobiet z dużych miast. Grupa docelowa magazynu to kobiety poniżej 30 lat, studentki lub kobiety pracujące, posiadające już pewną siłę nabywczą i „spragnione życia".
W grudniu 2000 r., magazyn „Jalouse" (na zdjęciu) wyszedł z czterema różnymi okładkami z nagimi mężczyznami „do kolekcjonowania" i „do podrapania". Ich intymne części zasłaniało kółko-zdrapka. Na własne oczy widziałem wówczas jak niektóre panie kupowały wszystkie cztery wersje.
Źródło: „Le Figaro"
Tag: media prasa Jalouse
„Jalouse" ukazał się w dwóch wersjach. Jedna, z wibratorem, w nakładzie 50.000 egz. kosztuje 4 euro. Jest w tzw. blisterze, tzn. w plastikowej torbie. Zabroniona dla czytelniczek poniżej 18 lat. Druga, bez wibratora, też w nakładzie 50.000 egz. kosztuje tyle co zawsze - 3 euro.
W ciągu 5 lat istnienia, „Jalouse" stał się kultowym tytułem kobiet z dużych miast. Grupa docelowa magazynu to kobiety poniżej 30 lat, studentki lub kobiety pracujące, posiadające już pewną siłę nabywczą i „spragnione życia".
W grudniu 2000 r., magazyn „Jalouse" (na zdjęciu) wyszedł z czterema różnymi okładkami z nagimi mężczyznami „do kolekcjonowania" i „do podrapania". Ich intymne części zasłaniało kółko-zdrapka. Na własne oczy widziałem wówczas jak niektóre panie kupowały wszystkie cztery wersje.
Źródło: „Le Figaro"
Tag: media prasa Jalouse
Komentarze