Prasa musi szybko inwestować w internet, który stanie się wkrótce głównym źródłem jej dochodów

Trzeba szybko inwestować w internet, który stanie się wkrótce głównym źródłem dochodów prasy. Zebrani na konferencji Newspaper Association of America (NAA), wydawcy prasy amerykańskiej nie mają co do tego wątpliwości. Pytanie tylko kiedy będzie można wreszcie na tym zarabiać ?

Amerykańscy wydawcy prasy są zaniepokojeni i to nie od dziś. Z roku na rok, w USA spada sprzedaż prasy, a czytelnicy uciekają do internetu, podobnie zresztą jak w Europie. Od końca lat 90. wydawcy gazet rozwijają więc swoje wydania online, ale poważnych zysków z tej działalności ciągle nie widać.

Cóż z tego, że przychody z edycji gazet online rosną w zawrotnym tempie 30% rocznie, jak podaje NAA, skoro stanowią one ciągle zaledwie średnio 5% ogółu przychodów wydawnictw prasowych? Tak jest na przykad w przypadku grupy Tribune Co, wydawcy m.in. „Chicago Tribune" i „Los Angeles Times". Wydania online generują tu dzis 6% rocznie, tzn. 222 mln dolarów. Tribune Co spodziewa się, że będzie to co najmniej dwa razy więcej (12-16%) do 2010 r.

Cóż z tego, że jest coraz więcej internautów, skoro jeszcze nie można na ich zarobić tyle co na czytelnikach wydania papierowego? Papierowe wydania dzienników zarabiają w USA 500-900 dolarów rocznie na jednym czytelniku (sprzedaż egzemplarzowa plus reklamy) - wynika z badań amerykanskiej agencji Borrell.

„Żeby zrekompensować stratę jednego czytelnika prasy, gazety musiałyby zdobyć od 20 do 100 internautów!" - wylicza brytyjski „The Guardian".

W oczekiwaniu na zyski, amerykańskie gazety inwestują coraz więcej w internet:

  • „Zamierzamy kontynuować poważne inwestycje w nasze wydania online i w dodatkowe spółki internetowe" - zapowiada Dennis FitzSimons, Chief Executive Tribune Co. „Prasa drukowana będzie stanowić coraz mniejszą część w dalszym rozwoju naszego biznesu" - uważa Richard Zannino, dyrektor Dow Jones & Co.
  • Dow Jones & Co, wydawca „The Wall Street Journal", magazynu finansowego „Barron" i grupy gazet regionalnych, zwiększa inwestycje online z roku na rok.
  • Wydawcy „New York Times" i „The Boston Globe", którzy kilka lat temu oworzyli wspólnie internetowy portal informacyjny About.com, zapowiadają, że zabudżetują na przyszły rok więcej środków na rozwój swojej internetowej działalności. Portal już zaczął na siebie zarabiać w tym 2006 r. To dla właścicieli przyjemne zaskocznie, bo liczyli na zyski dopiero w przyszłym roku.
  • Media General Inc. , wydawca „The Tampa Tribune" i właściciel 26 stacji telewizyjnych, też nie zasypia gruszek w popiele. Inwestuje i spodziewa się przychodów rzędu 30 mln dolarów w 2006 r. i 50 mln dolarów w 2008 r. „Ilość naszych użytkowników online zdecydowanie wzrasta. Myślimy, że nasz dział internetowy przyniesie zyski w przyszłym roku." - mówi prezes Media General, Marshall Morton.

Gazety muszą „zoptymalizować koszty wydań papierowych i pędzić do internetu po nowych czytelników i nowe zyski" - uważa Donald Graham, prezes Washington Post Co.

A Vincent Crosbie, analityk Borrell, wróży śmierć wydawcom, którzy nie zainwestują szybko w internet, by spróbować zdecydowanie zwiększyć przychody z reklam online.

Co Państwo o tym myślicie?

Oto ciekawy komentarz jednego z czytelników o pseudonimie zaLEWajka:

„Internet nie stanowi zagrożenia dla prasy papierowej w takiej skali, jak to wynika z wpisu. Owszem, powoduje on spadek czytelnictwa, ale nie zagraża to rentowności biznesu prasowego. Widać to zarówno w Polsce (czytelnictwo i wpływy z reklam tygodników opinii), jak i na rynkach rozwiniętych, np. w Stanach. Po prostu, wzrost rynku reklamy rekompensuje spadek czytelnictwa.

I taka sytuacja utrzyma się jeszcze przez jakiś czas. Jej zmiana nastąpi w chwili popularyzacji e-papieru. Wówczas prasa papierowa straci wsystkie swoje przewagi (lektura przy kawie, cały tekst widoczny, tradycyjny layout). Ten moment będzi prawdziwym zagrożeniem dla prasy.
I głównie dlatego prasa powinna inwestować w technologię. Żeby nie dać zapomnieć o sobie czytelnikom, na których obecnie nie zarabia oraz, żeby zyskać know-how, niezbędny do wejścia za kilka lat w e-papier.

Wydaje mi się, że e-papier to będzie rewolucja i być albo nie być dla papierowej prasy. Wówczas zobaczymy, czy stylistyka portalowa na tyle przeorała ludzką świadomość, że dla zwykłej prasy nie będzie już miejsca (o ile nie dostosuje się do tej stylistyki) czy też prasa ma walor ponadczasowości i momencie sensownego przejścia na nowy nośnik jest w stanie obronić swoję pozycję.

Ja wolę prasę niż portale i wydaje mi się, że w chwili przejścia na e-papier pozostanę jej wierny, ale czy nie będę wówczas dinozaurem?

Radykalna zmiana w sytuacji prasy może nastąpić w przypadku poważnego ogólnoświatowego kryzysu. Spadek dochodów spowoduje wówczas masowy odwrót od drogiego dla odbiorców medium, jakim jest prasa i przechodzenie do sieci. Tej tendencji nie da się już odwrócić po wyjściu z kryzysu, bo człowiek łatwo adaptuje się do zmienionej sytuacji i po jakimś czasie nie będzie dostrzegał potrzeby wydawania piniędzy na coś, bez czego sobie radzi" - pisze czytelnik o pseudonimie ZaLEWajka.


Źródło: AFP, Reuters

> Tag: , , ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
Internet nie stanowi zagrożenia dla prasy papierowej w takiej skali, jak to wynika z wpisu. Owszem, powoduje on spadek czytelnictwa, ale nie zagraża to rentowności biznesu prasowego. Widać to zarówno w Polsce (czytelnictwo i wpływy z reklam tygodników opinii), jak i na rynkach rozwiniętych, np. w Stanach. Po prostu, wzrost rynku reklamy rekompensuje spadek czytelnictwa.

I taka sytuacja utrzyma się jeszcze przez jakiś czas. Jej zmiana nastąpi w chwili popularyzacji e-papieru. Wówczas prasa papierowa straci wsystkie swoje przewagi (lektura przy kawie, cały tekst widoczny, tradycyjny layout). Ten moment będzi prawdziwym zagrożeniem dla prasy.
I głównie dlatego prasa powinna inwestować w technologię. Żeby nie dać zapomnieć o sobie czytelnikom, na których obecnie nie zarabia oraz, żeby zyskać know-how, niezbędny do wejścia za kilka lat w e-papier.

Wydaje mi się, że e-papier to będzie rewolucja i być albo nie być dla papierowej prasy. Wówczas zobaczymy, czy stylistyka portalowa na tyle przeorała ludzką świadomość, że dla zwykłej prasy nie będzie już miejsca (o ile nie dostosuje się do tej stylistyki) czy też prasa ma walor ponadczasowości i momencie sensownego przejścia na nowy nośnik jest w stanie obronić swoję pozycję.

Ja wolę prasę niż portale i wydaje mi się, że w chwili przejścia na e-papier pozostanę jej wierny, ale czy nie będę wówczas dinozaurem?

Radykalna zmiana w sytuacji prasy może nastąpić w przypadku poważnego ogólnoświatowego kryzysu. Spadek dochodów spowoduje wówczas masowy odwrót od drogiego dla odbiorców medium, jakim jest prasa i przechodzenie do sieci. Tej tendencji nie da się już odwrócić po wyjściu z kryzysu, bo człowiek łatwo adaptuje się do zmienionej sytuacji i po jakimś czasie nie będzie dostrzegał potrzeby wydawania piniędzy na coś, bez czego sobie radzi.