Francuska kolej zapewnia podróżnym bezprzewodowy dostęp do internetu w TGV

Na pokładzie francuskiego TGV podróżni mają bezprzewodowy dostęp do internetu i do specjalnego portalu.


Francuski super-ekspress Train à Grande Vitesse (TGV, Pociąg o Dużej Prędkości) jest od dziś nie tylko najszybszym, ale też i chyba najbardziej internetowym pociągiem na świecie. SNCF, francuski odpowiednik PKP, uruchomił w swoich trzech TGV Est (na wschodzie Francji) bezpłatny, bezprzewodowy dostęp do internetu przez sieć Wi-Fi oraz portal dedykowany dla podróżnych.

Jeżeli trzymiesięczne testy pójdą dobrze, 52 TGV zostaną wyposażone w podobny sposób od marca 2008 r do początku 2009 r.



Portal oferuje podróżnym gry, wideo i newsy oraz możliwość geolokalizacji pociągu.

Portal oferuje podróżnym gry, wideo, newsy z agencji prasowej AFP i stacji telewizyjnej France 24 oraz informacje praktyczne. Ciekawostką jest narzędzie do geolokalizacji pociągu. Podróżni mogą zobaczyć na mapie gdzie znajduje się pociąg, którym jadą.

Cały projekt będzie kosztował SNCF 20 milionów euro. SNCF musi znaleźć teraz znaleźć model biznesowy. Francuzi rozważają m. in. wprowadzenie opłat za korzystanie z internetu, opłaty za wynajem filmów wideo, płatny dostęp do portalu

Dla Francuzów to nie pierwsze przedsięwzięcie tego typu. Thalys, wspólna spółka kolei francuskiej, belgijskiej i holenderskiej, testowała podobny serwis w pociągu relacji Paryż-Bruksela-Amsterdam w 2005 r. Serwis ten wejdzie do użytku w połowie przyszłego roku.

Na koniec ciekawostka z polskiego Intercity. W Warsie nie można ani palić, ani używać laptopów, o czym przypomina sympatyczna wywieszka:


A w naszym Warsie laptopy są zabronione...


> Źródło: O1 net

> Tag: , , ,


Komentarze

Anonimowy pisze…
Bo Polskie Warsy są do d... I jesteśmy w tyle Panie Krzysztofie! Pozdrowienia
Anonimowy pisze…
W polskim Warsie nie należy laptopów używać, bo jak wiadomo Wars służy do spożywania posiłków - znajomi się skarżyli wielokrotnie, że nie mogli zjeść, bo wszystkie stoliki były zajęte przez panów w garniturach z laptopami, którzy zamówili herbatkę na 3 godzinną podróż i gdy zostawali upominani, oburzali się, że oni przecież są klientami...
@ robert drózd

Podobne wytłumaczenie uzyskałem od warsowego „barmana". Dziwi mnie to, bo zawsze widzę tych panów w garniturach z laptopami w przedziałach. Ale kto wie...

Myślę, że gdyby PKP i Wars - zamiast zabraniać - zapewniły płatny dostęp do internetu w przedziałach mogłyby trochę na tym zarobić.

Znam wiele osób, które oprócz mnie, byłyby klientami takiej usługi.

Przecież i tak już z niej korzystamy na różnych lotniskach, gdzie można wykupić dostęp przez WiFi na 15 min., 1 godz etc.
Anonimowy pisze…
to sie chyba fachowo "nazywa przepasc cywilizacyjna" :)