Nadchodzi fala zwolnień w polskiej prasie

Dwaj najwięksi wydawcy dzienników ogólnopolskich, Axel Springer i Agora, szykują cięcia kosztów i zatrudnienia w swych tytułach - donosi PAP i „Rzeczpospolita".

Axel Springer zwolni, wg PAP i „Rzeczpospolitej", ok. 30 osób w „Fakcie" i tyle samo w „Dzienniku". Główny konkurent „Gazety Wyborczej" pierwsze cięcia zatrudnienia przeprowadził pod koniec lipca.

Agora, wg „Dziennika", zamierza wręczyć wypowiedzenie aż 250 z 3,6 tys. pracowników spółki. Ci ostatni obawiają się, że rzeczywiste redukcje mogą sięgnąć nawet 500 osób, podobnie jak podczas zwolnień grupowych przed dwoma laty.

Z moich informacji wynika, że Orkla Press, która sprzedała swoje gazety brytyjskiemu inwestorowi, rownież przygotowuje się do zwolnień w swoich dziennikach regionalnych.

Obawiam się, że to dopiero początek fali zwolnień w polskiej płatnej prasie. Będzie ona coraz bardziej dotkliwie odczuwać utratę przychodów z:
  • sprzedaży egzemplarzowej (która spada regularnie od wielu lat),
  • ogłoszeń drobnych (przenoszą się do internetu, gdzie będą darmowe, stad ruch wyprzedzeniowy Agory, która stworzyła portal darmowych ogłoszeń drobnych na wzór craiglist.org)
  • reklamy, która na razie dopisuje, ale z czasem podąży za czytelnikami do internetu.
Znikoma część zwolnionych dziennikarzy znajdzie pewnie zatrudnienie w nowych projektach internetowych, gdzie będzie współtworzyć treść wspólnie z internautami, inna znikoma część - w nowych tytułach darmowych, które z pewnością powstaną w Polsce.

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy (piszę o tym praktycznie od początku istnienia bloga Media Cafe) - idą złe czasy dla dziennikarzy.

> Tag: , , , . , , ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
Cóż, stracili 20 lat temu pracę zecerzy, być może idzie czas dziennikarzy, którzy warsztatem tkwią w dawnych czasach.
Oby kryteria doboru pracowników do wypowiedzeń były metytoryczne, a nie polityczne (martwię się szczególnie o Agorę, której polityka kadrowa jest jednak dziwaczna).
Anonimowy pisze…
Nie jest tak źle - w końcu Axel i Agora to nie jedyne firmy, gdzie można pracować. Pozostaje całe mnóstwo periodyków branżowych, a rozwijające się dziennikarstwo interentowe stwarza wiele ciekawych możliwości. Nie narzekajmy - takie są czasy. Jedno jest pewne : zawód dziennikarza, redaktora nie zaniknie. Przecież ktoś musi tą robotę wykonywać, a czy tu, czy też ówdzie - co to za różnica?