„Top Gear" startuje na wysokich obrotach





Dziś ukazał się pierwszy numer magazynu motoryzacyjnego „Top Gear". Pismo wydaje wydawnictwo Burda Media Polska na licencji „BBC Top Gear Magazine", który jest najlepiej sprzedającym się magazynem motoryzacyjnym w Wielkiej Brytanii.

Redaktorem naczelnym pisma jest Piotr R. Frankowski. Gościnnym felietonistą będzie znany z TV i brytyjskiej edycji Jeremy Clarkson, widoczny na okładce.

Stu-osiemdziesięcio stronicowe czasopismo ukazuje się początkowo w nakładzie 122 tys. egzemplarzy. Cena egzemplarzowa to 3,90 zł. Według Burda Media Polska, „Top Gear" ma potencjał sprzedażowy w wysokości 60 tys. egzemplarzy.

Główne działy tematyczne pisma to:
  • Metal (aktualności ze świata motoryzacji, prezentacje nowych aut),
  • Twarze (ludzie i ich samochody),
  • Jazda (testy),
  • Top Gear (gadżety dla mężczyzn)
  • Przewodnik (testy długodystansowe, samochody używane).
Wprowadzeniu tytułu na rynek towarzyszy kampania reklamowa. Na razie zaplanowano ją dla trzech pierwszych numerów magazynu. Według „Press", będzie ona kosztować ok. 4 mln zł i obejmie telewizję (m.in. TVP 1, TVP 2, TVN, Polsat, TVN Turbo), radio (RMF FM oraz ok. 100 stacji lokalnych), prasę, Internet, nośniki reklamy zewnętrznej oraz punkty sprzedaży prasy.

Burda uruchomiła równolegle serwis internetowy, który wart jest uwagi. Można na nim m. in. przeglądnąć kilka stron nowego magazynu w wersji elektronicznej.

Tak magazyn jak i jego strona internetowa wyglądają znakomicie. Nie wiem jak Wy, ale ja właśnie wybieram się do domu, gdzie zamierzam przeczytać nowy magazyn od deski do deski...

> Wiedzieć więcej:
„Top Gear" - nowy magazyn dle mężczyzn ukaże się 14 lutego

> Tag: ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
Nareszcie "Top Gear" na polskim rynku. Okaże się czy jest zapotrzebowanie na takie pismo.

pozdrawiam panie Krzysztofie
Anonimowy pisze…
Nie podoba mi się strona polskiej edycji Top Gear. Jest przeładowana flashem. W dodatku nie da się wyłączyć dźwięku.

Co do magazynu... Szata graficzna praktycznie taka sama jak w oryginale (to cieszy). Razi tylko pikseloza niektórych zdjęć. No i artykuły są wg mnie trochę za krótkie.
Anonimowy pisze…
stronkę chyba popraiają na bieżąco bo parę dni temu mi niektóre rzeczy nie działały a dziś jest ok.

co do gazetki to spodobała mi sie nawet. do tego cena b. atrakcyjna. zamówiłem sobie nawet prenumeratę - w koońcu to niecałe 24 zł :P