„Financial Times" wraca do źródeł

Dziennik „The Financial Times", biblia międzynarodowego świata biznesu, powraca do swoich źródeł: informacja finansowa. Tak prasa w USA i Europie interpretuje nominację, 30 listopada br., Martina Dicksona, ekonomisty i specialisty z City, na stanowisko zastępcy dyrektora dziennika o łososiowych stronach. Na początku listopada pojawił się nowy dyrektor, Lionel Barber, z misją odzyskania utraconej pozycji tej gazety uważanej za jedną z najbardziej prestiżowych gazet na świecie.

Podczas gdy największy konkurent „FT", „The Wall Street Journal", wyrabiał sobie systematycznie przez lata wpływową pozycję w środowiskach giełdowych w USA, „FT" oddalił się od swojego tradycyjnego czytelnika, kladąc akcent na makroekonomię. Rozwój „FT Deutschland" i trzech wydań międzynarodowych podkreślił tę tendencję.

W rezultacie, „FT" stracił cześć czytelników. Jedni przerzucili się na strony „Biznes" dzienników ogólnoinformacyjnych jak „Telegraph", „Times" a nawet „Guardian". Najmłodsi czytelnicy zainteresowali się internetem, agencją i stacją telewizyjną Bloomberg lub specjalistycznymi gazetami darmowymi. Pozostali najstarsi, a więc najmniej perspektywiczni dla gazety.

> Wiedzieć więcej:
  • „FT" drukowany jest w 23 miastach na świecie.
  • Sprzedaż globalna „FT" we wrześniu wyniosła 438 000 egz. dziennie (średnia: 435.000 egz.).
  • Dużym atutem ‚FT" jest jego wersja internetowa. FT.com sprzedaje 82.000 egz. w prenumeracie.

Źródła: journalisme.co.uk, „Le Monde"

Tag:

Komentarze