„Trzeba zaufać swojej intuicji, bo ludzie często co innego mówią na badaniach, a na co innego wydają pieniądze"

Jedna jest odważna, przebojowo konkuruje z telewizją. Druga - konserwatywna, mocno osadzona w świecie Gutenberga. To „Guardian" i „Rzeczpospolita"- gazety uhonorowane w poniedziałek Oskarami światowego designu 2005. Co je łączy? Wysoka jakość i silna osobowość, mówi Marek Knap (na zdjeciu), dyrektor artystyczny tej konserwatywnej.


Krzysztof Urbanowicz: Zaskoczony?

Marek Knap: Kompletnie! Nie spodziewałem się tego w ogóle. „Rzeczpospolita" nie przeszła bowiem żadnej radykalnej, tylko delikatną zmianę designu, tak delikatną, że nawet nowy orzełek z logo był wpisany w obrys starego. Liczyłem po cichu na jakieś wyróżnienie za typografię czy ilustracje, ale nie na główną nagrodę. Wysłałem zresztą kilka stron z „Plusa i Minusa" wybranych pod tym kątem.

KU: Czym się różnią „Guardian" i „Rzeczpospolita"?
MK:
Obie gazety znajdują się na dwóch przeciwległych biegunach. Design „Guardiana" jest bardzo odważny, zdecydowanie przełamuje tradycje swojego poprzedniego layoutu. Gazeta zupełnie różnie operuje teraz kolorem. Może konkurować nawet z telewizją i internetem. Design „Rzeczpospolitej"jest konserwatywny. Pozostaje ona klasyczną gazetą, konkurującą z innymi gazetami. To są dwa różne nurty i różne pozycjonowanie. Co je łączy? To z pewnością gazety o wysokiej jakości edytorskiej i silnej osobowości. Jurorzy to dostrzegli.

KU: Co powinni robić inni designerzy, żeby zdobywać tak prestiżowe nagrody?
MK:
Po pierwsze, obserwować i czytać inne gazety, oglądać telewizję, surfować po internecie. To pozwala wyrobić sobie świadomość zmian jakie zachodzą we współczesnym świecie. W Polsce grafika użytkowa jest na dość wysokim poziomie, ale jej słabością jest oderwanie od rzeczywistości.
Po drugie, obserwować czytelnika. Obserwowac nie po to, by dać mu dokładnie to czego on chce, tylko po to, by ustawić poprzeczkę jeszcze wyżej i dać mu więcej. Fokusy to świetny pomysł, ale nie warto im wierzyć do końca, bo ludzie często co innego mówią, a na co innego wydają pieniądze. Trzeba również zaufać swojej intuicji.

KU: Plany na przyszłość?
MK: Pracujemy teraz nad czcionkami i nad nową makietą „Rzeczpospolitej", która wkrótce zmieni format. Więcej nie mogę powiedzieć, bo to oczywiście top secret. Jedno jest pewne: przygotowujemy się na nadejście nowej konkurencji.

> Tag: , ,

Komentarze