Apple mówi tak dla Maków z Windowsem, giełda też

Zachęcony przez wyczyny hakerów, Apple wprowadził wczoraj oficjalnie rozwiązanie, które pozwoli na zainstalowanie systemu eksploatacyjnego swojego konkurenta, Microsoft, na najnowszych modelach komputerów Macintosh.

O tym rozwiązaniu, które nazywa się „Boot camp" i jest już do ściągnięcia w wersji testowej ze stron Apple, mówią dzis wszystkie media.

Po latach totalnej - i sromotnie przegranej - wojny z Microsoftem, to prawdziwa rewolucja. Ale to rewolucja, która spodobała się również inwestorom: akcje firmy z logo przedstawiającym ugryzione jabłko skoczyły o ponad 7% na nowojorskiej giełdzie.

Dlaczego? Z dwóch powodów:
  • fani Maków będą teraz mieli dostęp do bogatej biblioteki gier i programów działających tylko pod Windowsem. Znika więc argument: „wolę Maka, ale kupię niestety peceta, bo jest do niego więcej programów".
  • użytkownicy pecetów będą teraz mogli kupić sobie prawdziwego, ekskluzywnego Maka, symbol awangardowego designu, ergonomicznego interfejsu i dużej szybkości (o jakiej pecety nie mogły nawet pomarzyć).
Apple nie przekroczył granicy zaledwie 5% na rynku komputerów nawet w swoim królestwie - USA, a co dopiero mówić o innych krajach, gdzie jego pozycja jest jeszcze słabsza. Teraz ma szansę, by uszczknąć część tortu komputerowego potężnemu rywalowi.

Specjaliści porównali niedawno programy stworzone w marcu przez hakerów (dostępne za darmo) na marcowy konkurs na program, który pozwoli na używanie Windowsa na Makach, i stwierdzili, że MacBook Pro jest „najszybszym laptopem funkcjonującym pod Windowsem".

Jak zareagują na ten zwrot o 180 stopni fani Apple? Dla jednych to zdrada odwiecznej zasady: bij w siermiężne pecety, które ciągle się zawieszają. Dla innych - krok naprzód.

Ja należę do tych drugich. Nie zamienię Maka na peceta - bo to jak przesiadka z BMW 5 na Fiata Punto - ale zainstaluję sobie Windowsa, żeby móc używać wielu programów z epoki web 2.0, o których dotychczas mogłem tylko poczytać.


> Wiedzieć więcej: Co to jest „Boot camp"

„Boot camp" działa na razie tylko w ostatnim modelu Macintosha z systemem Mac OS 10.4.6, wprowadzonym do sprzedaży we wtorek, czyli w przeddzień premiery nowego rozwiązania

Ten model jest wyposażony, jak inne Maki od lipca 2005 r., w procesory Intela, które funkcjonowały dotąd tylko na pecetach z Windowsami.

„Boot camp" będzie częścią następnej wersji systemu Mac OS X „Leopard", o którym Apple obiecuje powiedzieć więcej w sierpniu.

> Tag: , , , ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
LOL system *eksploatacyjny* :]
piekne sformulowanie :D