„Dziennik Polska Europa Świat", którego pierwszy numer ukazał się wczoraj, to solidna niemiecka robota, ale bez polotu.
„Dziennik" jest z założenia gazeta skierowaną do młodych, wykształconych czytelników interesujących się zarówno tematyką krajową, jak i europejską i międzynarodową, oczekujących obiektywnych i kompetentnych informacji, podanych w ciekawej, dynamicznej i nowoczesnej formie. „Dziennik" ukazuje się od poniedziałku do soboty. Kosztuje 1,50 zł.
Miał przypominać brytyjskiego „The Guardian". Nie przypomina. „Guardian" jest w swoich graficznych rozwiązaniach odważny, „Dziennik" - mocno konserwatywny.
Nie ma ani klasy „Rzeczpospolitej", ani mocnego, zdecydowanego charakteru „Faktu". A na wadze przegrywa z „Gazetą Wyborczą": jego wczorajsze wydanie nie ważyło więcej niż 1/3 gazety Agory.
Ma za to wiele innych atutów.
Autorem makiety nowego dziennika jest Helmut Steindl, który wcześniej projektował dla Axel Springer Polska m.in. makietę „Faktu".
Plusy nowego „Dziennika":
„Dziennik" jest z założenia gazeta skierowaną do młodych, wykształconych czytelników interesujących się zarówno tematyką krajową, jak i europejską i międzynarodową, oczekujących obiektywnych i kompetentnych informacji, podanych w ciekawej, dynamicznej i nowoczesnej formie. „Dziennik" ukazuje się od poniedziałku do soboty. Kosztuje 1,50 zł.
Miał przypominać brytyjskiego „The Guardian". Nie przypomina. „Guardian" jest w swoich graficznych rozwiązaniach odważny, „Dziennik" - mocno konserwatywny.
Nie ma ani klasy „Rzeczpospolitej", ani mocnego, zdecydowanego charakteru „Faktu". A na wadze przegrywa z „Gazetą Wyborczą": jego wczorajsze wydanie nie ważyło więcej niż 1/3 gazety Agory.
Ma za to wiele innych atutów.
Autorem makiety nowego dziennika jest Helmut Steindl, który wcześniej projektował dla Axel Springer Polska m.in. makietę „Faktu".
Plusy nowego „Dziennika":
- tytuł i winieta tytułowa, przypominająca niemiecki „Die Zeit"
- makieta bardziej wizualna niż u bezpośrednich konkurentów: „Gazeta Wyborcza" i „Rzeczpospolita"
- kolorystyka adekwatna do grupy docelowej: niebieski (a właściwie błękitny), oliwwkowy
- dużo ciekawych elementów redakcyjnych (zajawki, liczby, rubryki jak w „Fakcie")
- tematy budowane rozkładowkowo (jak w dziale Świat)
- mocny dział Kultura, Styl
- mocno rozbudowana Polityka
- dużo informacji
- dobrze wyważona mieszanka rytmów szybki-wolny/krótki-dlugi.
- konserwatywna i mało oryginalna szata graficzna.
- layout raczej konserwatywny, mało tu nowych, oryginalnych elementów graficznych.
- podział na 7 szpalt w formacie tabloid - ułatwia lekturę, ale jest trochę sztuczny.
Komentarze
a WIECEJ solidnej roboty;
a niechby i Niemieckiej ;-)
i więcej (= zdrowego, liberalnego ;-) konserwatyzmu...
i (gdybym) kupował jeszcze papierowe gazety
-- na pewno bym się przestawił z GW na to.
na razie.
chcialem na cos innego zwrocic uwag - kompletnie olano strone internetowa - ani nie jest ladna i dobrze zrobiona, ani nie kojrzy sie z gazeta wstyd!
Czekam na kolejne wydania żeby zobaczyć wszystkie dodatki.
A sytuacja jest poważna, jeśli dać wiarę spekulacjom (patrz: notka w wirtualnych mediach) o szykującej się wymianie naczelnego w Wyborczej.
Zarzut, że Dziennik jest mało wyrazisty, pozbawiony jest podstaw. Mając taki zestaw publicystów, za jakiś czas nowa gazeta będzie nadawać ton debatom i sporom.
zalety:
- przede wszystkim, ze jest ! ;-D ruch na rynku dziennikow nietabloidowych uwazam, ze jest wrecz konieczny;
wady:
- mala czcionka + 7. szpaltowe kolumny -> wiekszosc moich znajomych w grupie 30+ w atawistycznym odruchu zaczela szukac okularow (nawet Ci, ktorzy ich nie nosza ;-D)
- nalecialosci tabloidowe przy konstruowaniu tytulow -> co prawda nie ma tam stylu "Sensacja ! Krowa urodzila dwuglowe ciele !"
ale nutki w stylu "Skandaliczne zachowanie ... ble ble ble .." niestety sie znajduja, a ja akurat chcialabym sobie sama wyrobic opinie danej sytuacji .....
dziennik to pismo nowoczesnego konserwatyzmu