"Rzeczpospolita" pisze o blogach politycznych

„Kazimierz Marcinkiewicz rozpętał dyskusję na temat polskiego narodowego, politycznego blogowania. Ale samo zjawisko nie jest bynajmniej jego wynalazkiem. Samoobrona wykryła je wcześniej" - pisze Judyta Sierakowska artykule "Polityk blogiem silny" opublikowanym w „Rzeczpospolitej".

„Sam fakt prowadzenia bloga wystawia autora na ocenę - czytelnicy mogą przeważnie od razu na stronie internetowej komentować wpisy (tylko blog Siwca nie ma uruchomionej opcji komentarze). Wydźwięk marketingowy mają blogi prowadzone na własnych witrynach internetowych (Siwiec, Czarnecki), które ma się z racji pełnionych funkcji. Taka witryna ma promować polityka, tym samym i blog ma charakter promocyjny - mówi, cytowany przez dziennik, Tomasz Łysakowski, medioznawca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, autor książki "Wpływowe osoby".

Wg Łysakowskiego, tylko w blogu Waldemara Kuczyńskiego (były doradca premiera Mazowieckiego i premiera Buzka), mamy publicystykę i politykę z prawdziwego zdarzenia:

„Kuczyński nie promuje siebie, tylko rozwiązania polityczne. Jego wpisy są ostre, kontrowersyjne i wywołują burzliwe komentarze. Kuczyński pisze nie po to, byśmy zaczęli go lubić czy szanować, wszak trudno polubić kogoś, kto własnemu państwu życzy jak najgorzej".

Justyne Sierakowska cytuje też znakomity blog Piąta Władza:

„Efekty działań blogów polityków są już widoczne. Blog Czarneckiego stał się opiniotwórczym medium, a największe media nie tylko go cytują, ale opierają na informacjach z niego wziętych całe artykuły (np. sprawa konfliktu w Polsacie Zygmunta Solorza i Tomasza Lisa, czy iskrzenie na linii: prezes TVP Bronisław Wildstein - lider Samoobrony Andrzej Lepper - red.) - mówią autorzy bloga Piąta Władza".

Źródło: „Rzeczposplita"

> Tag: , ,

Komentarze