Idzie fala zwolnień we francuskich gazetach

Co zrobić, by ratować się przed katastrofą? Najpierw zredukować personel techniczny - taką decyzję podjęły wczoraj dwie francuskie gazety regionalne: „Le Progres" i „La Voix du Nord".

Dyrekcja „Le Progres" z Lyonu ogłosiła „reorganizację, która pociągnie za sobą redukcje zatrudnienia". Zwolnionych zostanie 130 osób, głownie z działów technicznych wydawnictwa. Plan ratowania tytułu, który jak wszystkie płatne dzienniki we Francji, przeżywa poważny kryzys, zakłada stworzenie nowej formuły gazety, zmianę formatu na mniejszy oraz „ambitny projekt internetowy". Związki zawodowe zorganizowały błyskawicznie strajk.

Grupa La Voix du Nord zapowiedziała, że w najbliższych dniach rozpocznie ze związkami zawodowymi negocjacje dotyczące redukcji zatrudnienia w celu sfinansowanie inwestycji multimedialnych. Redukcje dotyczyć będą głównie personelu technicznego. La Voix du Nord zamierza zainwestować w telewizję regionalną i w „duży, ambitny portal regionalny".

Prawie wszystkie francuskie dzienniki są dziś deficytowe i prawie wszystkie albo już zaczęły zwalniać, albo szykują się do zwolnień:
  • prestiżowy dziennik „Le Monde" zaczął już nawet zarabiać na internecie podczas, gdy ciągle traci na wydaniu papierowym (-27,9 mln euro w 2005 r.),
  • „Liberation" rozpoczyna wdrażanie „planu ostatniej szansy" (-5 mln euro w pierwszym kwartale 2006 r.),
  • komunistyczna „L'Humanite" i popularny „France-Soir" agonizują.
Statystyki są nieubłagane: w ciągu 15 lat, od 1990 do 2005, przychody francuskiej prasy codziennej zmalały o 15,7%, tzn. o 875 milionów euro.

W 1946 było we Francji 28 ogólnokrajowych dzienników, które sprzedawały ponad 6 milionów egzemplarzy dziennie. Dziś pozostalo ich tylko 11, a ich sprzedaż nie przekracza 2 miliony egzemplarzy dziennie. Gadżety, CD i DVD dołączane do gazet nie spowodowały zmiany trendu.

Tylko dziennik sportowy „L'Equipe" (który ostro iwestuje w internet) i ekonomiczny „Les Echos" (który wprowadza w przyszłyym roku wydanie na e-papierze) zwiększyły sprzedaż w pierwszym kwartale 2006 r. (odpowiednio o +7,5% i 6,3%), według Direction des médias. Koszty druku, papieru i dystrybucji należą we Francji do najwyższych na swiecie - stwierdził na początku września Institut Montaigne.

Kryzys ten pogłębiają darmowe dzienniki, które podbiły młodych czytelników w miastach: „20 minutes", „Metro" i nowopowstały „Direct-Soir". A na listopad szykuje się premiera czwartej darmowej gazety „Ville Plus", którą będą wydawać razem „Le Monde" i przemysłowiec Vincent Bololre.

Prasa codzienna, w znaczeniu płatna prasa, już umarła", twierdzi słynny francuski intelektualista, były doradca prezydenta Mitterranda, Jacques Attali.

> Tag: , , , ,

Komentarze