Tradycyjne media powinny postawić na wideo, które pozwoli im odzyskać część utraconych konsumentów informacji

Jak dotrzeć do czytelników, którzy nie interesują się gazetami? Jak odzyskać młodych konsumentów newsów? Od dawna radzę wydawcom, by przestali w tym przypadku myśleć w kategorii gazety, tylko w kategorii produktu do sprzedania.

I nieważne czy będzie to treść na komórkę czy do internetu, albo na konsolę Playstation Sony. Ważne, by była to treść, która czytelnika zainteresuje i dotrze do niego w dobrym momencie, tzn. o odpowiedniej porze dnia. A do młodych czytelników dotrzeć można przede wszystkim przez obraz.

Potwierdza to nowe badanie zrealizowane przez firmę konsultingową Accenture. Przebadała ona 10 tys. osób w kilku krajach - informuje Jeff Jarvis na swoim blogu Buzz Machine, cytując „The Guardian".

Z badania wynika, że ponad 40% internautów przegląda i/lub ściąga wideo online. Aż 54% z nich - głownie ci młodsi - deklaruje chęć tworzenia i dzielenia się wideo. W Chinach jest ich aż 82%, ale już tylko 20% w Niemczech.

Co drugi internauta (54%) woli ściągac i oglądać wideo na swoim telewizorze, rzadziej w komputerze (30%), i jeszcze rzadziej w telefonie komórkowym (20%).

Myślę, że dobrą niszą może być tu konsola do gier, która ma wysoką jakość obrazu i - co najważniejsze - jest przenośna. Gazetę na konsolę testował jeden z norweskich dzienników, a Chińczycy doczekali się już kilku dzienników na komórkę.

Warto uważnie obserwować ewolucję dwóch ikon web 2.0: YouTube (największego na świecie serwisu do przechowywania i dzielenia się wideo, który ewoluuje w stronę telewizji w stylu MTV) i MySpace (największego na świecie - prawie 100 mln użytkowników miesięcznie - portalu społecznościowego). Oba te serwisy znajdują się w fazie przejściowej.

Dla tradycyjnych mediów, nie tylko dla prasy, jest już najwyższy czas na przygotowanie dobrej, solidnej oferty wideo dla internautów.

Jedno jest pewne: wideo będzie wszechobecne w naszym życiu codziennym kiedy tylko upowszechni się - a stanie się to o wiele szybciej. niż przewidują optymiści - dostęp do bezprzewodowego internetu.

> Tag: , , , , , , , , , ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
Znakomity wpis!

Po tym co się aktualnie dzieje można zauważyć że WARTO być otwartym na nowe kanały dystrybucji informacji nawet jeśli się ich nie rozumie, IGNORANCJA grozi wykluczeniem i wykorzystaniem tego przez konkurentów.

Nie wiem co Pan myśli w tej kwesti - być może za 15-20 lat gazeta w formie papierowej będzie się cieszyła sentymentalnym pożądaniem :-) i sytuacja będzie odwrotna.... nowym kanałem pozwalającym na większa dywersyfikacje będzie produkcja wersji drukowanej :-)
Dziękuje.

Myślę, że jednym z kierunków ewolucji papierowej gazety mogą być w niedalekiej przyszłości wydania tylko week-endowe, wydania quasi-"luksusowe" i różne mutacje, w tym. tzw. "krótkie mutacje" możliwe do realizacji w przypadku posiadania dobrej bazy danych, np. kobiet w ciąży, majsterkowiczów czy wędkarzy na muszkę.

Te nowe formaty mogą być używane jako precyzyjny kanał dotarcia do konkretnych grup docelowych, co pozwoli na usatysfakcjonowanie reklamodawców.