TVP1 po odejściu prezesa Bronisława Wildsteina - to oczywiście najważniejszy temat dzisiejszego programu Małgorzaty Łaszcz „Loża Prasowa" w TVN 24. Jak zawsze znani publicyści: Jacek Żakowski z „Polityki", Tomasz Wołek, niezależny publicysta, były redaktor naczelny „Życia", Igor Janke z „Rzeczpospolitej" i Michał Karnowski z „Dziennika".
Choć wszyscy publicyści zgodzili się co do faktu, iż politycy rządzą TVP, niestety więcej czasu i energii poświecili na dyskusję o samym Wildsteinie niż o telewizji publicznej.
Widać jak na dłoni, że żaden z tych publicystów nie ma pomysłu jak oddzielić politykę i telewizję. Ale też niby skąd mieliby mieć na to pomysł skoro przez prawie całą swoją karierę dziennikarską mieli do czynienia najpierw z mediami partyjnymi za czasów PRL-u, a później z mediami, które dopiero szukały swojego miejsca, często po omacku, w raczkującej polskiej demokracji po 1989 r.
Widać jak na dłoni, że żaden z tych publicystów nie ma pomysłu jak oddzielić politykę i telewizję. Ale też niby skąd mieliby mieć na to pomysł skoro przez prawie całą swoją karierę dziennikarską mieli do czynienia najpierw z mediami partyjnymi za czasów PRL-u, a później z mediami, które dopiero szukały swojego miejsca, często po omacku, w raczkującej polskiej demokracji po 1989 r.
W „Loży Prasowej", Karnowski próbował bronić Wildsteina podkreślając jego rzekomą „niezależność" od polityków, ale nie udało mu się nikogo przekonać. Fakty są bowiem niezbite, co udowadniał Żakowski argumentując, że przyjmując ofertę na stanowisko prezesa TVP od polityków z PiS-u, Wildstein przestał być dziennikarzem i stał się urzędnikiem państwowym, a raczej - dodaję od siebie - urzędnikiem partyjnym, co jest o wiele gorsze.
Wydaje mi się, że nie ma większego znaczenia czy telewizją publiczną będzie kierował Wildstein czy Urbański, bo dopóki PiS będzie u władzy i tak będą rządzić tu politycy. Pytanie czy jeśli zmieni się władza, czy zmieni się jej stosunek do mediów publicznych, a szczególnie do telewizji?
Wątpię w to z trzech powodów:
1. W Polsce politycy nie dopuszczą do uniezależnienia się mediów publicznych. Oni mają władzę i to oni decydują o kasie, a środowisko dziennikarskie jest zbyt rozbite, skonfliktowane i głównie skupione na swoich wynagrodzeniach.
2. W Polsce nie ma dziennikarskiego i menedżerskiego know-how na poziomie BBC, a dziennikarze chętniej piszą komentarze, niż relacjonują fakty. To taka specyfika krajów bez tradycji dziennikarskich jak Polska.
Wątpię w to z trzech powodów:
1. W Polsce politycy nie dopuszczą do uniezależnienia się mediów publicznych. Oni mają władzę i to oni decydują o kasie, a środowisko dziennikarskie jest zbyt rozbite, skonfliktowane i głównie skupione na swoich wynagrodzeniach.
2. W Polsce nie ma dziennikarskiego i menedżerskiego know-how na poziomie BBC, a dziennikarze chętniej piszą komentarze, niż relacjonują fakty. To taka specyfika krajów bez tradycji dziennikarskich jak Polska.
3. W Polsce nie ma ugruntowanego przekonania co do wartości jakim mają służyć media publiczne i ich misji. Tu w ogóle rzadko mówi się o ideach i o wartościach, tylko o ludziach. Personalia ważniejsze są od idei - to raczej slaby prognostyk na przyszłość.
Jestem zwolennikiem prywatyzacji TVP1, tak jak to zrobili Francuzi ze swoim TV1.
Jestem zwolennikiem prywatyzacji TVP1, tak jak to zrobili Francuzi ze swoim TV1.
Wzbogaci się skarb państwa i wzbogacimy się my. Prywatny właściciel będzie miał interes w tym, by z tego dinozaura uczynić produkt na miarę XXI wieku, nastawiony na telewidza, nie na polityków.
Komentarze
i TVP3
3 x Tak!
..................
choć z 2-giej str... po co?
ja i tak nie oglądam...
a sposób na wyciąganie Kasy z mej kieszeni na propagandę ONI -- zawsze znajdą.
Prezesem Jacek Żakowski.
5 autorskich programów publicystycznych dziennikarzy GW (tak, aby można było obstawić Poniedziałek-Piątek).
Kanał informacyjny Wyborcza24, będący przedłużeniem Gazety i Paweł Wroński w Wiadomościach zamiast Doroty Gawryluk.
Super.
i zgadzam się w 100%, że należałoby sprywatyzować publiczną, utrzymywaną z kompilacji reklam i "podatku od telewizora" czyli abonamentu rtv (jak określa to chyba ziemkiewicz albo fedorowicz, nie pamiętam).