Polityczny horror w Polskim Radio 1

Atmosfera w Polskim Radio 1 jest straszna, presje polityczne i pro-pisowska cenzura są na porządku dziennym, dziennikarze na gwałt szukają innej pracy, nawet gorzej płatnej, byleby tylko uciec z tego przeklętego miejsca, horror! To relacja jednego z dziennikarzy Jedynki, którego spotkałem wczoraj w Warszawie.

„To co napisała o nas 'Gazeta Wyborcza' przy okazji afery z Targalskim, to zaledwie wierzchołek góry lodowej" - skarżył się dziennikarz, cytując przykłady interwencji otwarcie pro-rządowych wydawców.

Te słowa potwierdzają opinie krążące już od pewnego czasu „na mieście": w Polskim Radio dzieje się źle, bardzo źle, na dodatek za nasze pieniądze. Może to dobry temat na śledztwo dziennikarskie?

> Tag: , , ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
Potwierdzam te opinie. Wstyd się przyznać,że się pracuje w polskim radiu. Też szukam pracy.
Anonimowy pisze…
Ależ nie za nasze pieniądze. Za pieniądze państwa. One przestają być nasze w momencie, gdy państwo ściąga je od nas w haraczu :-)
Anonimowy pisze…
a kto za to płaci?
- no pan płaci, pani płaci...
chciałoby się powiedzieć.
chyba nawet na tym blogu czytałem, że skoro nie stać nas na media publicznej na miarę BBC, to chyba lepiej z nich zrezygnować. tym bardziej, że nie sposób nie oprzeć się wrażeniu, że pojęcie "misyjność" znalazło się pomiędzy bajkami "rzetelność" i "obiektywizm'
Z. pisze…
Coś jest na rzeczy, z drugiej strony pewnych rzeczy komercyjne stacje nie zapewnią.
Z ciekawości? Jak jest w tej chwili w Programie III ? Bo z perspektywy słuchacza brzmi nieźle (aczkolwiek wiadomości za bardzo nie słucham, głównie muzyki i Akademii Rozrywki).
Anonimowy pisze…
Szanowny Panie Krzysztofie, pierwszy akapit Pańskiego wpisu idealnie wpisuje się w admratyczną poetykę zagrożenia popularną ostanio w kręgach "demokratycznych".
Znalazł się Pan właśnie w jednym szeregu z Kwaśniewskim, Wachowskim, Siwcem, Pastusiakiem i innymi obrońcami demokracji.
Mam prośbę - czy może Pan przypomnieć w MCP swoje publiczne nawoływania do poszanowania reguł demokracji, uczciwości i rezygnacji z cenzury za czasów rządów SLD?
Nie wątpię, że było ich mnóstwo, bo sądząc po tym wpisie, jest Pan człowiekiem wrażliwym na nieprawidłowości...
Anonimowy pisze…
Errata - oczywiście miało być "demokratyczną".
@ rmf.fm

No nieźle mnie Pan zaszufladkował, ale nie rozumiem po co użył Pan tylu słów, żeby nie powiedzieć NIC. Bo szczerze mówiąc nie rozumiem sensu tego komentarza.

Widzę tylko, że odnosi się do osoby, a nie do treści mojego wpisu.

Trzy uwagi:

1. Jestem zdecydowanym zwolennikiem liberalizmu ekonomicznego, a więc na antypodach socjaldemokratycznego modelu państwa opiekuńczego. Jak Pan się domyśla, liberałowie nie miewają sympatii do SLD. Tym bardziej więc nie rozumiem o co Panu chodzi.

2. To szczegół, ale warto też wiedzieć, że blog MCP powstał w listopadzie 2005 r., czyli dwa miesiące po wyborach do Sejmu.

3. Tak, na MCP, piszę o nieprawidłowościach, które są mi znane, np.
a) o kradzieży tekstów w internecie (http://mediacafepl.blogspot.com/2006/05/prawo-autorskie-co-mona-czego-nie-mona.html),
b) o autoryzacji, która nie chce odejść do lamusa historii: http://mediacafepl.blogspot.com/2005/11/prawo-prasowe-autoryzacja-musi-by.html
c) o wojnie mediów: http://mediacafepl.blogspot.com/2006/10/kto-wywoa-wojn-mediw-politycy-czy-sami.html
...