Blogerzy, piszcie rzadko i nieregularnie. To nic, że zapomną o Was wasi czytelnicy, Google i Technorati, ale za to nie będziecie musieli rejestrować Waszych blogów, dzięki czemu uniknięcie kary grzywny. W największym skrócie - i uproszczeniu - w taki sposób można interpretować opublikowane dziś przez Sąd Najwyższy uzasadnienie dotyczące obowiązku rejestracji stron internetowych, w tym blogów.
Z uzasadnienia postanowienia i komentarzy prawników cytowanych w dzisiejszej „Rzeczpospolitej" wynika, że jeśli strona WWW nie jest aktualizowana w jednolitych odstępach czasu, nie będzie dziennikiem ani czasopismem. A to oznacza, że nie trzeba jej nigdzie rejestrować.
Starsi panowie z Placu Krasińskich w Warszawie brną z absurdu w absurd i z niezrozumiałych dla mnie względów nie obawiają się śmieszności, a powinni.
Z ciekawością będę obserwował jak prokuratorzy będą ścigać za brak rejestracji strony WWW nastolatki piszące zbyt regularnie i systematycznie np. blogi o pazurkach, przez co staną się „wydawcami dziennika", jak Agora czy Axel Springer.
Dwóch blogerów: Mirosław Makowski (blog Makowski und Pepe) i Olgierd Rudak (Słowo Olgierda) już się przestraszyło i złożyło podanie o rejestrację swojego bloga jako czasopismo internetowe. Który blagier, przepraszam, blogier następny?
> Źródło: „Rzeczpospolita"
> Wiedzieć więcej:
Czy orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie rejestracji stron internetoywch to burza w szlance wody?
Apel o pomoc w tworzeniu projektu „Obywatelskiej Ustawy o Prawie Prasowym"
Sąd Najwyższy każe rejestrować strony internetowe pod groźną grzywny lub więzienia
> Tag: internet, prawo
Z uzasadnienia postanowienia i komentarzy prawników cytowanych w dzisiejszej „Rzeczpospolitej" wynika, że jeśli strona WWW nie jest aktualizowana w jednolitych odstępach czasu, nie będzie dziennikiem ani czasopismem. A to oznacza, że nie trzeba jej nigdzie rejestrować.
Starsi panowie z Placu Krasińskich w Warszawie brną z absurdu w absurd i z niezrozumiałych dla mnie względów nie obawiają się śmieszności, a powinni.
Z ciekawością będę obserwował jak prokuratorzy będą ścigać za brak rejestracji strony WWW nastolatki piszące zbyt regularnie i systematycznie np. blogi o pazurkach, przez co staną się „wydawcami dziennika", jak Agora czy Axel Springer.
Dwóch blogerów: Mirosław Makowski (blog Makowski und Pepe) i Olgierd Rudak (Słowo Olgierda) już się przestraszyło i złożyło podanie o rejestrację swojego bloga jako czasopismo internetowe. Który blagier, przepraszam, blogier następny?
> Źródło: „Rzeczpospolita"
> Wiedzieć więcej:
Czy orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie rejestracji stron internetoywch to burza w szlance wody?
Apel o pomoc w tworzeniu projektu „Obywatelskiej Ustawy o Prawie Prasowym"
Sąd Najwyższy każe rejestrować strony internetowe pod groźną grzywny lub więzienia
> Tag: internet, prawo
Komentarze
(= za przykładem olgierda / "Lege artis" nomen omen ;-)
-- wniosek o rejestrację.
(40zł!)
http://www.ooops.pl/makowskiundpepe/?p=2059
(i turlam się ze Śmiechu ;-)))
Lektura uzasadnienia postanowienia dowiodła, że się nie myliłem, SN orzekł wszakże, że rejestrować trzeba dziennik lub czasopismo podlega rejestracji niezależnie od tego w jakiej formie są one wydawane.
SN wyraźnie powiedział, że nie podlega rejestracji po prostu prowadzenie strony w internecie.
Co ciekawe, na dziś wydaje się, że sąd potraktował mój wniosek poważnie. Cóż, najwyżej okaże się, że jestem wydawcą i rednaczem własnej gazety, co przecież - idąc z duchem tego co niejednokrotnie pisaliśmy ("blogi to też prasa!") - nie będzie aż takie złe.
Przekaz korespondencji w Internecie nie podlega rejestracji, natomiast wydawanie w formie elektronicznej prasy dostępnej w Internecie musi być rejestrowane.
W innym miejscu sąd pisze:
"jest rzeczą bezsporną, że dzienniki i czasopisma przez to że ukazują się w formie przekazu Internetowego nie tracą znamion tytułu prasowego, i to zarówno wówczas gdy (...) przekaz istnieje tylko w formie elektronicznej w Internecie"
Mogę jeszcze zacytować czym jest dziennik lub czasopismo...
A mozesz to wyjasnic bardziej precyzyjnie?