Czy web 2.0 zniknie w 2008 r.?

Jak to zazwyczaj bywa pod koniec roku, mnożą się różnego rodzaju prognozy. Blog Techcrunch cytuje kasandryczną zapowiedź brytyjskiej firmy Scivisum, która przewiduje, że... web 2.0, tzn. serwisy internetowe tworzone lub współtworzone przez samych internautów, zniknie w 2008 r.
Firmy wycofają reklamy z witryn z treściami generowanymi przez użytkowników z obawy przed negatywnymi efektami na ich markę (...). Tak firmy jak konsumenci z ostrożnością podejdą do serwisów web 2.0, zadowolą się następnym hitem, aż do końcowego zapełnienia nisz na rynku" - zapowiada Scivisum.

Podchodzę sceptycznie do tak sceptycznych przepowiedni, szczególnie w sytuacji, gdy rynek reklamy internetowej rośnie w tak szybkim tempie. W 2008 r. wydatki na reklamę online w USA zwiększą się o 29 % - informuje „The New York Times", cytując firmę eMarketer.

W latach 2008 - 2011, udział reklamy online zwiększy się w USA z 9,3 do 13,3 %. Zaskakuje ciągle dość niski stopień zainteresowania reklamodawców serwisami społecznościowymi, które według eMarketera przyciągną zaledwie 6 % całego rynku internetowej reklamy.

Ten wzrost będzie w następnych kilku latach wolniejszy niż obecnie, jak wynika z prognozy firmy eMarketer, ale nic nie wskazuje na naglą zapaść.

Zainteresowanych prognozami na 2008 r. odsyłam do specjalnego kanału stworzonego w mikroblogu Twitter.

> Tag: , ,

Komentarze

Unknown pisze…
Reklamodawcy nie reklamują się masowo w serwisach społecznościowych bo nie wiedzą jak to skutecznie robić. Tradycyjna reklama internetowa po prostu jest nieskuteczna, a "ukryta" reklama często jest narażona na demaskację co powoduje duże szkody dla marki. Nie ma po prostu dobrych i prostych modeli komunikacyjnych dla takich serwisów. Niemniej jednak wiele firm jak CocaCola, Nike, P&G prowadzi kilka długoterminowych programów konsumenckich na różnych serwisach społecznościowych. Jednak ich skuteczność nie jest potwierdzona