NewsPass od Google pomoże wydawcom prasy w sprzedaży ich treści w internecie

Czy Google pomoże wydawcom prasy w sprzedaży ich treści w internecie? Tak twierdzi  „La Repubblica".

Włoski dziennik poinformował wczoraj, że Google testuje nowe narzędzie - NewsPass. Ma ono być zintegrowane ze stworzonym przez firmę z Mountain View systemem Check Out służącym do płacenia w internecie.

Za pomocą NewsPass internauci będą mogli płacić jednym kliknięciem za artykuły, które  wyszukiwarka wyświetla w agregatorze Google News.

Oskarżany przez wydawców o pasożytowanie na ich biznesie, Google postanowił wyjść z inicjatywą i znaleźć za nich sposób na monetyzację ich treści.

Firma Sergieja Brina i Larrego Page liczy oczywiście, że wydawcy podzielą się z nią dodatkowymi przychodami z treści, które chcialiby oni sprzedawać, ale - w erze internetowej darmochy - za bardzo nie wiedzą jak to zrobić.

Komentarze

Axure pisze…
Google liczy, że wydawcy się podzielą? Czym? Dochodami, których gazety teraz nie mają? Nie sądzę, żeby Google bardzo potrzebowało dodatkowego źródła dochodu, to i tak będzie kropla w morzu AdWords i AdSense. Bardziej, niż cokolwiek innego, jest to zabieg PRowy, żeby np. taki Murdoch nie mógł opowiadać głupot o tym, że Google go okrada. (Tak jakby nie mógł w ciągu dwóch minut odmówić Google'owi dostępu do swoich treści. Ale co poradzić na galopującą hipokryzję - świat mediów pełen jest ludzi z innej epoki, którzy internetu nie rozumieją i dezinformacja Murdocha to muzyka dla ich uszu.)

Nie, to jest raczej ręka wyciągnięta w stronę wydawców i danie im nowego źródła dochodu - w zamian za prowizję dla Google'a.
@ Axure

Zgadzam się z tym, że to w dużej części zabieg PR-owy. Ale jak to ruszy to Google dostanie prowizję, co jest normalne, bo to jego narzędzie i jego pomysł. Czyli jednak wydawcy trochę się z Google podzielą?
Axure pisze…
Oczywiście, że się podzielą - swój komentarz zakończyłem tematem prowizji.

Tylko nie pasowała mi sugestia, że Google _liczy_, że wydawcy się podzielą. Google nie potrzebuje liczyć na wydawców, bo i tak zarabia krocie. Tymczasem wydawcy obecnie zarabiają w internecie tak mało (a zwłaszcza na searchu ;)), że sarkastycznie zapytałem - czym tu się dzielić?

A na marginesie, cieszę się, że wrócił Pan do blogowania. :)