Być szybszym ryzykując pomyłkę, czy publikować informacje sprawdzone, ale później?


Pośpiech jest złym doradcą, szczególnie w mediach. Brytyjski tabloid The Sun, którego okładkę publikuję powyżej, śpieszył się tak mocno, że przypisał dziś Al Kaidzie winę za wczorajszy zamach bombowy w Oslo. Tytuł czołówki „Norway's 9/11"  („Norweski 11 września") nawiązuje do historycznego ataku Al Kaidy na wieże World Trade Center w Nowym Jorku z 11 września 2001 roku, a nadtytuł brzmi: „Al Quaeda Massacre".


Być szybszym, ale ryzykując pomyłkę, czy publikować informacje sprawdzone, ale ryzykując, że konkurencja będzie szybsza? To odwieczny dylemat dziennikarzy. The Sun był szybszy, bo jak każdy tabloid goni tylko za sensacją, ale zaliczył wpadkę.

The Sun tak samo szybko poprawił błąd, zmieniając okładkę w wersji na iPada, gdzie nowy tytuł artykułu o Norwegii brzmi: „Hunter Killer" (Myśliwy zabójca).



Gdyby The Sun był gazetą poważną, jak The TimesThe Independent, czy The Wall Street Journal, taka pomyłka mogłaby nadwerężyć jego wiarygodność. Ale ponieważ jest tabloidem, jego czytelnicy przebaczą mu, bo to nie pierwsza i nie ostatnia wpadka brytyjskiego brukowca.

Komentarze

recoleta pisze…
Logika i zasady współżycia społecznego podpowiadają, że powinno się wiadomości sprawdzić, ale... po pierwsze, pieniądze nie idą pod rękę z logiką (no może nie zawsze), a po drugie - po co, kiedy w internecie, zawsze można poprawić. Gorzej mają media papierowe. Ale ja mam jeszcze takie spostrzeżenie (może niesłuszne), w dzisiejszych czasach naprawdę trudno ocenić, kto był pierwszy, zawsze jakieś medium wyprzedzi inne. Czy zatem to ma jakiś sens taki wyścig? Potem może dojść do takiego wygłupu, jak na tej okładce, a to już totalny blamaż.