Jak pisać, by być czytanym: Reguła trzech (Rule Just Three Things)




Co łączy książkę „Trzech Muszkieterów" Aleksandra Dumas, powiedzenie „Veni, vidi, vici" Juliusza Cezara i i film „Dobry, zły i brzydki" z Clintem Eastwoodem, w reżyserii Sergio Leone? Reguła trzech. 

Reguła trzech
jest jedną z najprostszych, najstarszych i najbardziej skutecznych technik narracji dziennikarskiej, copywritingu i erystyki, czyli sztuki prowadzenia sporów. 

Reguła trzech polega na przedstawieniu faktów, koncepcji lub pomysłów w trzech punktach. Nie w czterech czy w pięciu, lecz w trzech. 

Dlaczego? Bo to prosta konstrukcja logiczna, która łatwo zapada w pamięć.

Jest to jedna z najstarszych technik prezentacji treści, znana od czasów Arystotelesa. 

Można ją przedstawić w trojaki sposób:

  1. Przy pomocy słów łączących: po pierwsze, po drugie, po trzecie.
  2. Przy pomocy słów łączących: najpierw, potem, w końcu.
  3. Przy pomocy cyfr: 1, 2, 3 (nie dodajemy wówczas słów łączących, żeby uniknąć powtórzenia).

Zwróćcie uwagę, że cyfra trzy jest wszechobecna w znanych opowiadaniach i tradycjach: 

  • “Trzy małe świnki”  Walta Disneya, 
  • „Trzech muszkieterów” Aleksandra Dumas, czy 
  • Trzej Królowie, którzy według tradycji chrześcijańskiej, mieli przybyć do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa z darami. 

Tytuły filmów też często wykorzystują regułę trzech

  • „Dobry, zły i brzydki” Sergio Leone, 
  • „Odrażający, brudni, źli” Ettore Scola, czy 
  • „Seks, kłamstwa i kasety wideo” Stevena Soderbergha.

Podobnie jest ze znanymi cytatami, gdzie zasada trzech jest nagminnie stosowana: (“Veni, vidi, vici”Juliusza Cezara, “Krew, pot i łzy” Premiera Winstona Churchilla) i reklamami. 

To chyba też nie przypadek, że mamy trzy czasy: przeszły, teraźniejszy i przyszły, trzy główne posiłki: śniadanie, obiad i kolację, a dobre historie mają początek, środek i koniec.

Komentarze