„Sztuczna inteligencja uderzy w rynek pracy jak tsunami".


✅ News

Sztuczna inteligencja (AI) uderza w globalny rynek pracy jak "tsunami", co wpłynie na 60% miejsc pracy w rozwiniętych gospodarkach i 40% na całym świecie w ciągu najbliższych dwóch lat, prognozuje Kristalina Georgieva, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (źródło: Reuters).

Georgieva podkreśla, że AI znacząco wpłynie na rynek pracy, zmieniając go zarówno pozytywnie, jak i negatywnie.

  • Z jednej strony, może zwiększyć produktywność i efektywność gospodarek.
  • Z drugiej strony, istnieje ryzyko, że szybki rozwój AI wyprzedzi zdolność społeczeństw do adaptacji, co może prowadzić do wzrostu nierówności i dezinformacji.

✅ 5 najważniejszych informacji

  1. Wpływ na zatrudnienie: AI wpłynie na 60% miejsc pracy w rozwiniętych gospodarkach i 40% globalnie.
  2. Czas na przygotowanie: Mamy ograniczony czas na przygotowanie pracowników i firm do nadchodzących zmian. AI rozwija się szybciej niż zakładali to jej twórcy.
  3. Możliwości i zagrożenia: AI może zwiększyć produktywność, ale niesie też ryzyko dezinformacji i wzrostu nierówności. Może zastąpić rutynowe i powtarzalne prace, które są często wykonywane przez osoby o niższych kwalifikacjach. Pracownicy tych sektorów są najbardziej narażeni na automatyzację, co może prowadzić do masowego bezrobocia i pogłębiania różnic w zarobkach.
  4. Odporność gospodarki: Pomimo licznych wstrząsów, światowa gospodarka wykazuje odporność.
  5. Inflacja: Spadająca inflacja, zwłaszcza w krajach takich jak Szwajcaria, jest, wg Georgievej, oznaką poprawy sytuacji gospodarczej.

✅ Moim zdaniem

  1. Tsunami na rynku pracy: Obawiam się, że tsunami na rynku pracy już się zaczęło, choć jeszcze tego nie widać. Wpływ AI jest stopniowy, ale nieunikniony. Obserwuję to zjawisko na codzień w pracy z moimi klientami z różnych branż, od produkcji wyrobów gumowych i naturalnych kosmetyków do międzynarodowych korporacji.
  2. Inwestycje w edukację i przekwalifikowanie: Kluczowe będą inwestycje w edukację i programy przekwalifikowania, aby pracownicy mogli dostosować się do nowych wymagań rynkowych. Widzę tu dużą różnicę między korporacjami, które „zbroją się" na potęgę, inwestując w szkolenia, doradztwo i na przykład zaawansowane modele analityczne i predykcyjne, a MŚP, w których świadomość nadchodzącego tsunami jest ograniczona.
  3. Społeczna odpowiedzialność firm: Firmy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za wpływ technologii AI na swoich pracowników i społeczności. Oznacza to inwestowanie w rozwój zawodowy pracowników, transparentność w działaniach związanych z AI oraz wdrażanie praktyk, które minimalizują negatywne skutki automatyzacji.
  4. Współpraca firm i rządów: Firmy i rządy muszą współpracować, aby stworzyć systemy ułatwiające nabywanie nowych umiejętności i znajdowanie pracy w sektorach odpornych na automatyzację. To dzieje się zbyt wolno, nie tylko w Polsce.
  5. Ryzyko pogłębiających się nierówności: Bez odpowiednich interwencji, AI może pogłębić różnice dochodowe między tymi, którzy mają dostęp do nowoczesnych technologii i wysokopłatnych miejsc pracy, a tymi, którzy pracują w zawodach podatnych na automatyzację. W mojej ocenie, jedną z branż, która najbardziej odczuje to tsunami jest marketing. Co najmniej 30% stanowisk w marketingu można już dziś zacząć zastępować przez AI. A to dopiero początek...
  6. Rola polityki publicznej: Aby przeciwdziałać rosnącym nierównościom, niezbędne są interwencje polityczne, takie jak inwestycje w edukację, programy przekwalifikowania oraz systemy wsparcia społecznego. Polityki te muszą być ukierunkowane na zapewnienie, że wszyscy pracownicy mają możliwość adaptacji do nowego rynku pracy.

✅ Wniosek

Stoimy dziś przed kluczowym wyzwaniem - jak zminimalizować negatywne skutki tsunami na rynku pracy spowodowanego przez gwałtowny rozwój AI. Obawy przed AI zagrażającą rynkowi pracy nie są nowe.

Wcześniej inne przełomowe technologie, takie jak maszyna parowa, rewolucja przemysłowa ze swoimi liniami produkcyjnymi, komputery i roboty przemysłowe, również wywoływały niepokój pracowników o utratę miejsc pracy. Ostatecznie jednak nowe technologie tworzyły nowe sektory, zawody i miejsca pracy, równoważąc zakłócenia na rynku pracy.

Wchodzimy w okres przejściowy, który będzie wymagał znaczących inwestycji w edukację, przekwalifikowania siły roboczej oraz zapewnienie systemów wsparcia dla osób dotkniętych negatywnymi skutkami automatyzacji.

Będzie to czas wyzwań, ale także ogromnych możliwości dla tych, którzy będą w stanie dostosować się do nowej rzeczywistości rynku pracy zdominowanego przez AI. Kluczowe będzie aktywne zarządzanie tym procesem transformacji przez rządy, firmy i nas samych, aby maksymalizować korzyści i minimalizować koszty tej rewolucji technologicznej.

Komentarze