Web 3.0 będzie epoką, w której maszyny będą ze sobą rozmawiać - mówi Eric Schmidt, prezes Google



„Łatwe pytanie: co to jest Web 3.0?" - zapytał Erica Schmidta, prezesa Google, jeden z uczestników konferencji o internecie. Odpowiedź na wideo powyżej.

Definicja Schmidta: Web 3.0 będzie epoką, w której maszyny - komputery, serwery internetowe i inne urządzenia - będą z sobą rozmawiać. Będą one porozumiewać się przy pomocy uniwersalnego języka. Schmidt mówi o „szeregu modułowych aplikacji", które będą „lekkie", co rozumiem jako proste.

Schmidt jest menedżerem, byłym prezesem firmy Novell,
dostarczającej oprogramowanie i usługi oparte na produktach open source i technologiach komercyjnych. Jest z wykształcenia inżynierem informatyki i programistą, jego wizja jest więc na wskroś techniczna.

Nie odcina się on od koncepcji Webu semantycznego i inteligentnego, której najgorętszym adwokatem jest
Tim Berners-Lee, twórca fundamentów światowej pajęczyny World Wide Web (w skrócie WWW lub Web), ale też nie nawiązuje do niej w swoich wystąpieniach.

A oto jak Google widzi poszczególne etapu rozwoju sieci:
  • Web 1.0: Web jako przedłużenie twardych dysków naszych komputerów.
  • Web 2.0: Web jako platforma programów online uzupełniających systemy operacyjne naszych komputerów i ich twardych dysków.
  • Web 3.0: Web jako uniwersalna informatyka, której celem jest zastąpienie systemy operacyjne komputerów i twarde dyski.
  • Web 4.0: Web jako sztuczna inteligencja uzupełniającą ludzką inteligencję.
  • Web 5.0: Web jako sztuczna inteligencja zastępująca rasę ludzką.
Co o tym myślicie?

> Wiedzieć wiecej:
Web 3.0 będzie inteligentny - mówi Tim Berners-Lee
Web 3.0 będzie semantyczny - mówi Nova Spivack

> Tag: ,


Komentarze

kartoteka pisze…
Mnie już teraz przeraża zachłanność Internetu... spełnia się czarny sen Ortega y Gasseta. Tak na szybko komentując, ale tak w końcu jest Internet (sic!) :)
vukodlak pisze…
polecam powieść Jacka Dukaja "Perfekcyjna Niedoskonałość" tam bardzo realistycznie przedstawiony jest świat pryzpominający ten z web 5.0
Anonimowy pisze…
ja bym nie ograniczal sie tylko do twardych dyskow ale ogolnie okreslil to jako pozbycie sie czesci wymagan sprzetowych

kiedys slyszalem o ciekawym projekcie wynajmowania pamieci operacyjnej (CPU) - cos w stylu SETI@Home
kupe serwerow jest w wiekszosci wolna
tak samo z naszymi komputerami
moznaby sie wymieniac moca obliczeniowa
np skladam (a raczej przerabiam) filmik czy robie bardzo duza grafike czy cos innego co wymaga duzej ilosci obliczen
czesc danych moze zostac przeslana przez internet do innego komputera w celu wykonania tego
lacza sa coraz szybsze i moze sie to niedlugo bardzo oplacac
ffatman pisze…
Czyli juz w 3.0 winda bedzie kula u nogi netu?