Jestem wiernym czytelnikiem wielu tytułów, w tym „Gazety Wyborczej". Od pewnego czasu nie sposób czytać ją w wersji on-line ze względu na agresywne reklamy, które zasłaniają nie część, ale prawie cały monitor na niektórych stronach.
Spryciarze tak zaplanowali okienka reklamowe, że:
Czyżby ich autorzy przespali rozdział o permission makreting, albo o reklamie kontektualnej, albo nie słyszeli o wynikach badań nt. oddziaływania agresywnej reklamy na ludzi?
A może zacząć prowadzić na blogu listę napiętnowanych marek, do której będziemy wspólnie dorzucać agresorów? Co Państwo o tym myślicie?
> Tag: media, prasa, dzienniki, internet, reklama
Spryciarze tak zaplanowali okienka reklamowe, że:
- nie można ich zlikwidować, bo nie mają guziczka z krzyżykiem, który symbolizuje zamknięcie,
- mają nieregularne, rozmyte kształty maskujące guzik z krzyżykiem.
- przemieszczają się po ekranie z taką szybkością, że nie można w nie trafić etc.
Czyżby ich autorzy przespali rozdział o permission makreting, albo o reklamie kontektualnej, albo nie słyszeli o wynikach badań nt. oddziaływania agresywnej reklamy na ludzi?
A może zacząć prowadzić na blogu listę napiętnowanych marek, do której będziemy wspólnie dorzucać agresorów? Co Państwo o tym myślicie?
> Tag: media, prasa, dzienniki, internet, reklama
Komentarze
Mozilla Firefox + plugin Adblock + Adblock G.Updater
Potem trzeba jeszcze dodać parę linków samemu i już.
Szybciej się ładuje, nie denerwuje,
a jak sie poblokuje różne strony i skrypty statystyczne (gemius, stats.pl, stat4u.pl) to już zupełna radoś.
Ok połowa odwołań http przy wczytywaniu strony to reklamy albo statystyka.
Już dawno zapomniałem jak wygląda reklama na stronie.
Polecam Firefox.
z jednej strony rzeczywiscie - draznia, denerwuja, wywoluja rozpaczliwy plas oczu w poszukiwaniu upragnionego krzyzyka ...
z drugiej strony jednak - naprawde - z olbrzymia przyjemnoscia obserwuje stale rosnaca kreatywnosc form reklamy w internecie; coraz czesciej zdarzaja sie po prostu cacuszka zarowno w formie jak i tresci, ktore ciesza oko !
Poza tym coraz bardziej sklaniam sie ku przekonaniu, ze to wlasnie stale rosnace apetytu Reklamodawcow i ich wieczne poszukiwania czegos nowego sa motorem napedzajacym rozwoj na stronach internetowych ...
czy redakcje (w wielu przypadkach swiecie przekonane o swojej nadrzednej roli w stosunku do czytelnika) bylyby zainteresowane tworzeniem tak urozmaiconych form redakcyjnych ?
szczerze watpie ...
reasumujac - reklamy internetowe mnie denerwuja ale jednoczesnie je bardzo lubie ;-D
Dla onet: http://reklama.onet.pl/
Dla wp: http://adv.wp.pl/
Dla interia: http://x.interia.pl/
http://i.interia.pl/
Dla gazeta.pl: http://adv.gazeta.pl/
Można się bawić w blokowanie poszczególnych reklam, ale zazwyczaj jest ich kilkadziesiąt dziennie, dlatego proponuje ręczne dodanie w/w adresów, ponieważ większość reklam na tych portalach właśnie się od nich zaczyna. Zablokowanie ich spowoduje wyświetlanie kolejnych reklam w przyszłośći.
Pozdrawiam, Jarek.
Pozdr,
Arek
mnie tez cos takiego spotkalo (patrz link) wtedy bardzo szybko instalowalem addblocka do firefoksa.
Nie tak dawno pewna firma z lapka serwowala bardzo agresywne reklamy w sieci no i mojej przychylnosci raczej tym nie zdobyla :)
http://userjs.org/scripts/general/enhancements/remove-transparent-flash
i problem z nakladajacymi sie na strone reklamami rozwiazany :)
reklamy owszem, bywaja kreatywne, jak na przyklad Nokia l'amour czy Motorola Motocouture. ale mimo wszystko stosowanie przez reklamodawcow pop-upow, pop-underow czy poltergeistow jest nieetyczne
popieram pomysl Pana Krzysztofa, by marki stosujace chamskie reklamy byly pietnowane
Przypomina mi sie jedno z badan fokusowych sprzed kilku laty w jednym z magazynow komputerowych ..
Czytelnicy zostali zapytani o reklamy - a dokladnie o to:
a. czy sa potrzebne ?
b. gdzie powinny sie znajdowac w pismie ?
Odpowiedzi:
ad. a: oczywiscie sa istotne bo .... i tu padalo zwykle kilka okraglych zdan uzasadnienia
ad. b: powinny byc w formie insertu do magazynu - w uzasadnieniu - dlatego insertu by moc je wyjac i wyrzucic do najblizszego kosza ... ;-P
btw. kiedys Wyborcza miala dodatek "Supermarket", wobec ktorego stosowalam dokladnie taka zasade ;-D
Oczywiście można było się wycwanić i z urla wyciąć ręcznie odwołanie do gemiusa, pozostawiający tylko czysty link do materiału w gazecie, który podawany był w postaci parametru.
Ale pare dni temu parametr ten zaczął być kodowany :(
Rozwiązanie niezależne od używanej przeglądarki. Działa pod Windows i Linuxem/Unixem.