Ważne jest nie tylko jak się kończy, ale też jak się zaczyna, a blog UK:PL zaczyna dobrze (od 23 kwietnia). Autorem blogu jest anonimowy Michał pracujący w sektorze Communications/Media w Londynie.
„Często spotykam się z informacjami w polskiej prasie, a nawet polskich blogach, które pochodzą sprzed wielu dni, czasami tygodni, a podawane są jako świeże. Może tym blogiem uda mi się czasami - bo nie twierdzę, że zawsze i cały czas - wyprzedzić tych, którzy zaspali" - pisze autor.
Tematyka bloga jest ciekawa, ale fakt, iż autor jest anonimowy zdecydowanie osłabia jego wiarygodność (jakie są kryteria wiarygodności w internecie). Zawodowa ostrożność mówi, że lepiej wystrzegać się informacji pochodzących z anonimowego źródła. Na szczęście autor podaje źródła, a jego linki działają bez zarzutu.
Nie znam Michała, ale życzę wytrwałości i uprzedzam, że prowadzenie bloga to ciężka praca, raz godzina, raz 5-6 godzin dziennie, na dodatek bez wynagrodzenia, służbowej komórki, laptopa i samochodu...
> Tag: internet, blog
„Często spotykam się z informacjami w polskiej prasie, a nawet polskich blogach, które pochodzą sprzed wielu dni, czasami tygodni, a podawane są jako świeże. Może tym blogiem uda mi się czasami - bo nie twierdzę, że zawsze i cały czas - wyprzedzić tych, którzy zaspali" - pisze autor.
Tematyka bloga jest ciekawa, ale fakt, iż autor jest anonimowy zdecydowanie osłabia jego wiarygodność (jakie są kryteria wiarygodności w internecie). Zawodowa ostrożność mówi, że lepiej wystrzegać się informacji pochodzących z anonimowego źródła. Na szczęście autor podaje źródła, a jego linki działają bez zarzutu.
Nie znam Michała, ale życzę wytrwałości i uprzedzam, że prowadzenie bloga to ciężka praca, raz godzina, raz 5-6 godzin dziennie, na dodatek bez wynagrodzenia, służbowej komórki, laptopa i samochodu...
> Tag: internet, blog
Komentarze
Bardzo dziekuje za tak mile i niespodziewane (i niezasluzone) powitanie. I juz spiesze z wyjasnieniem, ze blog nie ma byc w zalozeniu anonimowy, ale jeszcze go 'docieram', wiec prosze dac mi troche czasu.
A to, ze to ciezka praca, bez wynagrodzenia, sluzbowej komorki i wakacji na Hawajach to wiem, bo jest to drugi moj blog, ktory prowadze rownoczesnie z troche starszym, bardziej osobistym blogiem.
Satysfakcja wynikajaca z takiego powitania jednak rekompensuje brak sluzbowej komorki.