„Trzeci najbardziej wpływowy blog w kraju a Pan już trzy dni nic nie napisał :)". Kilka razy czytałem zdziwiony wiadomość od Konrada, którą odkryłem dziś w jednym z moich ulubionych serwisów MyBlogLog.
Na netto.blox.pl dowiedziałem się o raporcie „A Corporate Guide to the Global Blogosphere" opracowanym przez międzynarodową agencję PR-ową Edelman.
Raport obejmuje 10 krajów: Chiny, Japonię, Południową Koreę, Belgię, Francję, Niemcy, Włochy, Polskę, Wielką Brytanię i USA. W każdym z tych krajów Edelman skontaktował się średnio z 1000 osób. Polską część raportu opracował Maciej Lasoń z Edelman Polska, autor bloga bloga pr20.blox.pl
Oto lista najbardziej wpływowych polskich blogów według Edelmana:
Dziękuję też autorowi raportu za umieszczenie mojego bloga w tak wyśmienitym towarzystwie i serdecznie gratuluję innym bloggerom z listy.
Więcej na temat raportu w tekście pt. „Wpływy w polskiej blogosferze" w serwisie Biznes.net.
> Tag: media, internet, blog, web2.0
Komentarze
Ale proszę podliczyć poszczególne serwisy blogowe (kolejność rosnąca):
ten blog jako jeden jedyny to blogspot :)
potem dwa blogi z serwisu blog.onet.pl
a cała reszta (7!) to blox
Co by potwierdzało moja opinię że na onecie to masówka a dużo ciekawych blogów jest na blox.pl
Inna sprawa, że raport jest chyba faktycznie nieco przekłamany: po pierwsze ze względu na nadreprezentatywność blogów z domeny blox.pl, po drugie realnie rzecz ujmując wpływ bloga K. Marcinkiewicza nie mówiąc o poczytnych acz niewiele wnoszących blogach o filmach itd. jest niewielki.
Gdyby było inaczej to chyba faktycznie na górze powinny być jakieś Tokyo Hotel. A nie są.
niemniej gratuluje.
Ten wybór mnie nie dziwi. Czytam pana blog w miarę regularnie.
Ja też gratuluję. Wolałbym jednak, by pisał Pan JESZCZE częściej.
O ile dobrze zrozumiałem, Edelmanowi chodziło o blogi wpływowe, a nie o blogi o największej oglądalności. Mylisz pojęcia.
Uderzyło mnie, że na dwóch z nich pojawiły się wpisy poświęcone Kapuścińskiemu. Człowiekowi, który trzymał się z dala od Internetu. Trafiłem w końcu na stronę Jemu poświęconą w gazeta.pl.
Poczułem się jakbym wyszedł z ciemnego pokoju w którym po omacku, obijając sobie głowę szukałem drzwi.
Czytając ze szczerą radością cytaty z Kapuścińskiego ucieszyłem się, że można znaleźć w Sieci takie strony. Zresztą nie o stronę chodzi tylko o wartościowe myśli i celne spostrzeżenia. Niekłamana ulga.
Równocześnie zmartwiła mnie owa lista „10 najbardziej wpływowych”. Jeśli pod takim wpływem mają znajdować się Internauci, to z całym szacunkiem dla autorów, przerażająca jest ich przyszłość. Jednych i drugich zresztą.
Liczba powstających blogów i cały wykwit web 2.0 jest odwrotnie proporcjonalny do wartości myśli, jakie niosą, bo nawet nie tworzą. Dobrze, że chociaż kilka blogów na dziesięć jest czymś więcej niż pustym słowotokiem. Choć obawiam się, że to i tak wyjątkowo szczęśliwy wybór.