„Wała Tomaszowi Lisowi" - oto zdanie z dzisiejszego „Dziennika", które możemy odszyfrować czytając pierwsze litery wierszy w środkowej szpalcie zaczynając od czwartego wiersza, tzn. od literki „W".
To reakcja kilku dziennikarzy na plotki o przyjściu Tomasza Lisa do „Dziennika", gdzie miałby otrzymać stanowisko wydawcy lub redaktora naczelnego. Ani to śmieszne, ani eleganckie.
> Tag: Tomasz Lis, dziennikarze , Dziennik
Komentarze
Odpowiedź unukalhai: A jeśli by nawet takie hasła "dla młodych" PiS sformułował, to gdzie by je mógł prezentować? W "Wiadomościach" na I programie TVP?
Wiec zapytam. Czy widziałeś jakąś kampanie nienawiści skierowaną przeciwko PO w TVP?? Czy WIDZIAŁEŚ???
A teraz zapytam. Czy widzialeś tę niewyobrażalną wprost orgię nienawiści i kłamstw jakie nam były serwowane od czasu wygranych przez PiS wyborów we wszystkich opiniotwórczych mediach??
Przez te media które nam piorą mózgi na okragło od 1998 roku?? Przez wasze media które są traktowane z taką samą nabożnością jak ruska Prawda? Nie widzisz tego, że obojętne co napiszą czy pokażą te wasze opiniotwórcze media, to to dla wypranego z mózgu oświeconego ludu jest święte??
A realną władzą są media, bo to one piorą nam mózgi na okragło przez 24 godziny/dobę juz od chwili urodzenia kazdego z nas. Dlatego to media decydują jak pan czy ja myślimy, kogo kochamy a kogo nienawidzimy.
ZA DONALDEM TUSKIEM STOI 6 MILIONÓW TELEWIZORÓW (Napisał: poczytny)
Wykształciuchy i studenteria, głównie do 24 roku życia, czyli zielona, bez zadnych doswiadczeń politycznych i bez zadnych wyraźnych punktów odniesienia, pędzona instynktem stadnym, generowanym różnymi komunikatorami Gadu-gadu, sms-ami, komunikatami e-mail i wiecami kabaretowymi naigrywajacymi sie z "kaczorów" i "rydzykowców", zrobiła na złość "Kaczorom".
To własnie w/w przedstawiciele liberalizmu rozporkowego, których jedynym horyzontem zdarzeń i jedynym problemem intelektualno- egzystencjalnym jest to od kogo uda się zerżnąć na najbliższym cotygodniowym kolokwium i z kim uda się rżnąć na najbliższej weekendowej "imprezce".
A Kaczyński daje im, jako punkt odniesienia, jakięs tam Powstanie Warszawskie.
Dla wykształciuchów i smarkaterii-0studenterii to taki sam punkt odniesienia jak powstanie Spartakusa. I tyle samo o tych powstaniach wykształciuchy i studenteria wiedzą.
To np. wykształciuchy z Ursynowa, Kabat, Wilanowa czy Tarchomina. "Wiocha" mentalna, która parę miesięcy temu nabyła w wielkim mieście mieszkanie i razem ze zmianą adresu zmieniła poglądy z przaśno-patriotycznych i zacofanych na "nowoczesne", "europejskie" i "postępowe". Wyrzuciła dotychczas nosze buty, z których wyłaziła słoma, ale kompleksy zostały.
No wiec trzeba było je odreagować. A spece medialni wskazali obiekt do odreagowywania. Ot, i cała analiza.
Zadziałało uczestnictwo w "nagonce" generowane instynktem stadnym. Miesiącami wzmacniane i podgrzewane fobie u ludzi, dla których zasady są wyłącznie śmiechu warte, ludzi, którzy na co dzień ściągają a i chętnie dają łapówki w róznej formie (takze jako usługi w naturze). Dla których mówienie o zasdadach jest wyrzutem dla ich sumień. Ludzie ci rozładowali swoje, wyhodowane przy pomocy medialnych ogrodnikow, frustracje w emocjonalnym akcie "auto da fe".
TO NIE JEST BLOG POLITYCZNY!
Takze szkoda czasu.
W tej chwili tylko współczucie dla przegranych życiowo frustratów, którzy wolą żyć przeszłością niż zadbać o przyszłość.
Bet
Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły rosły rosły
Łańcuch kołysał się u nóg...