Nowy serwis wprowadza zupełnie nową wartość w polskiej blogosferze. „Wprost" ma już pomysły na następne serwisy Web 2.0...
Blogbox to nowa i oryginalna biblioteka blogów uruchomiona wczoraj przez tygodnik „Wprost". Jego celem jest zebranie w jednym miejscu wartościowych blogów i uporządkowanie ich, tak jak w bibliotece, w formie katalogu. Stąd hasło: „Setki blogów, tysiące tematów, jedno takie miejsce".
Pewnie minie jeszcze trochę czasu zanim ten agregator blogów stanie się jednym takim miejscem, niemniej jednak sam projekt wprowadza zupełnie nową wartość w polskiej blogosferze. Idzie krok dalej niż istniejące już serwisy o podobnym charakterze: Blogfrog.pl i 10 przykazań.com. Wszystkie te serwisy wzorują się w mniejszym lub większym stopniu na wyszukiwarce blogowej Technorati.com i 9rules.com.
Najbardziej podobają mi się w Blogboxie 4 elementy:
- Serwis tworzony przez użytkowników. Blogbox to klasyczny produkt epoki Web 2.0, tworzony przez samych internautów. To oni mają zbudować ów katalog blogów, dodając je do poczekalni (zakładka „Proponowane"), gdzie inni użytkownicy mogą na nie głosować, jak w serwisie Digg.com czy w jego polskim klonie Wykop.pl. Ale proponowany blog wejdzie oficjalnie do katalogu dopiero wtedy gdy zdobędzie odpowiednią liczbę głosów i otrzyma zielone światło redakcji. Blogbox oferuje też użytkownikom możliwość dyskusji w forach odpowiadających tematyce poszczególnych działów serwisu: Polityka, Rozrywka, Kultura...
- Personalizacja. Użytkownik może skonfigurować w naprawdę prosty sposób swoją własną stronę na zasadzie „czytaj to co lubisz". Pierwszym krokiem jest oczywiście stworzenie własnego profilu. Możemy tu dodawać RSS-y do naszych ulubionych blogów, tworzyć z nich własny kanał i decydować które z nich mają wyświetlić się na stronie głównej serwisu kiedy się do niego zalogujemy. Co ciekawe, użytkownik może przestawiać jak klocki poszczególne bloki z linkami do swoich ulubionych blogów, decydując który będzie na górze, który na dole. Innym - klasycznym - elementem personalizacji jest newsletter, który można tak skonfigurować, by zawierał tylko te treści które nas interesują.
- Cechy serwisu społecznościowego. Każdy profil posiada, oprócz formularza danych osobowych i księgi gości, listę własnych kontaktów, jak w serwisie społecznościowym (niestety bez możliwości importowania kontaktów z innych serwisów, np. Plaxo, Facebook czy Linkedin). „Warto zwrócić uwagę na praktyczną funkcję geolokalizacji, która pozwala na umieszczenie na mapie miejsca, w którym mieszka dany użytkownik serwisu" - podkreśla Michał Samojlik, szef i dyrektor kreatywny agencji interaktywnej Autentika, twórcy znanych serwisów m. in. Goldenline, iThink i Navigeo. Funkcja ta pozwoli na przykład na zlokalizowanie blogerów mieszkających w jednym mieście. Użytkownicy mający podobne kręgi zainteresowań mogą też tworzyć swoje własne grupy i szukać w wyszukiwarce swoich znajomych korzystających z Blogboxa, jak np. w serwisie społecznościowym GoldenLine.
- Wersja mobilna. Blogbox można konsultować z telefonu komórkowego, co wyróżnia go od innych polskich serwisów tego typu. To rzeczywiście prawdziwy serwis dedykowany na telefony komórkowe, nie przeróbka z serwisu www jak to nieraz się zdarza.
Pomył na Blogbox narodził się w „Życiu Warszawy" pod koniec 2006 roku. Zarząd zamówił koncepcję i realizację serwisu w agencji Autentika na początku 2007 roku. Serwis gotowy był już marcu, ale Dom Prasowy, wydawca „Życia Warszawy" zwlekał z jego uruchomieniem.
Firmę czekała bowiem zmiana właściciela. Na początku lipca 2007 r., „Życie Warszawy" kupiła Presspublica, wydawca „Rzeczpospolitej", ale bez Blogboxa. Dom Prasowy odsprzedał go w październiku za „kilkadziesiąt tysięcy, ale mniej niż za sto", jak twierdzi dobrze poinformowane źródło, Agencji Wydawniczo-Reklamowej „Wprost". To pierwsza znana akwizycja internetowa „Wprost".
Sama strona internetowa „Wprost" zmieniła się w ostatnich miesiącach nie do poznania. Zdecydowanie na lepsze.
Blogbox jest drugim, po modernizacji Wprost.pl, krokiem internetowej ofensywy „Wprost", który zdecydowanie stawia na web 2.0. Po Blogboxie mają przyjść inne serwisy. „Wprost" zamierza uruchomić następny już w marcu 2008 roku.
„Będziemy startować z nowymi projektami. Niektóre z nich realizujemy na zewnątrz, inne robimy własnymi siłami. Będą one rozwijać się w symbiozie, ale 'Wprost' pozostanie oczywiście okrętem flagowym" - mówi Media Cafe Marcin Zduńczyk, dyrektor ds. internetu „Wprost".
Sama strona internetowa „Wprost" zmieniła się w ostatnich miesiącach nie do poznania. Jest obecnie, m.in. dzięki możliwości personalizacji i blogom redakcyjnym, jedną z najbardziej nowoczesnych witryn internetowych stworzonych przez polskie tradycyjne media.
Marka „Wprost", za pośrednictwem swojej witryny internetowej, będzie więc w centrum budowanego przez siebie układu. To wokół tej witryny mają kręcić się inne elementy wirtualnej konfiguracji. Strategia wydawnictwa polega, grosso modo, na obudowywaniu wprost.pl serwisami, z których część będzie oparta na treściach dostarczanych przez użytkowników, tzw. User-Generated Content (UGC). Treści generowane przez użytkowników mają 3 niewątpliwe zalety:
- poszerzą grupę docelową odbiorców „Wprost" o młodszych czytelników,
- wzbogacą treści produkowane przez dziennikarzy tygodnika, który może je na dodatek opublikować też w wersji papierowej...
- ... no i oczywiście są darmowe, co cieszy każdego wydawcę.
„Wprost" rywalizuje on line nie tylko z tygodnikami. Na tym polu jest samotnym liderem, jak wynika z badań Megapanelu, i jego pozycja nie wydaje się zagrożona. „'Wprost' mierzy już wyżej - w segment dzienników. Różnica między nami a 'Rzeczpospolitą' czy 'Dziennikiem' nie jest znacząca" - zauważa Marcin Zduńczyk.
Szef internetu „Wprost" jest jednak ostrożny. Nie chce zdradzić jaki jest budżet jego działu na ten rok, nic nie mówi o estymacjach finansowych i statystycznych (np. odsłony, unikalni użytkownicy, długość sesji...). „Za wcześnie na tego typu prognozy. Mamy ogólne założenia finansowe, jedne pomysły są już w realizacji, inne na etapie refleksji" - tłumaczy.
Wydaje się, że „Wprost" znakomicie zrozumiał, że Web 2.0 jest nowa - i byc moze ostatnia - szansą dla tradycyjnych mediów, i zrobił dużo, by przyciągnąć internautów. Myślę, że może mu się to udać.
> Tag: blog, blogosfera polska
Komentarze
Dziekuje.