Co czwarty Polak nie przeczytał, ani nawet nie przejrzał w ciągu roku żadnej książki, ani kryminału, ani książki kucharskiej. Z czytelnictwem prasy jest podobnie. Mamy jeden z najniższych poziomów w Europie.
Agnieszka Holland tłumaczy ten wtórny analfabetyzm niskim poziomem ciekawości i brakiem ambicji, nie tyko zresztą u Polaków, ale ogólnie u współczesnych odbiorców kultury masowej.
Jak tu się później dziwić, że - jak wynika z badań - Polacy nie mają pojęcia o podstawach ekonomii, a wskaźnik poziomu edukacji finansowej dla Polski jest jednym z najniższych w Europie. Co gorsza, ponad połowa Polaków uważa, że wiedza ekonomiczna wcale nie jest potrzebna, co widać zresztą po komentarzach na Facebooku, Onecie czy Gazecie.pl.
Wielu Polaków nie odróżnia faktów od opinii, zajadle komentując opinie, które są komentarzem do opinii, która jest komentarzem jakiejś opinii.
Czytanie uczy myślenia, pobudza kreatywność, rozwija wyobraźnię, kształtuje emocje i system wartości.
Dla populistów wszelakiej maści to idealna grupa docelowa: nie czytają, nie rozumieją, głosują emocjami.
Komentarze