Nowa formuła francuskiego dziennika „La Monde”, wprowadzona 7 listopada br. to nie tylko zmiana makiety. Czytelnicy tej prestiżowej popołudniówki, postrzeganej we Francji jako prawdziwa instytucja, zauważyli to bez problemu. Pisze o tym wczoraj Robert Solé, ombudsman „Le Monde”, w artykule „Alchemia nowej formuły", analizując setki listow i maili, które otrzymał od czytelników.
Jednym się podoba, innym nie. Dla jednych wystarczy jedno słowo: „brawo!”. Dla innych: „nieczytelne”.
W nowej formule jest mniej zdjęć, ale są bardziej widoczne, większe i bardzo starannie wybrane. Na każdej stronie jest ilustracja: zdjęcie, rysunek lub infografika. Zdjęcie nie jest „zapchaj-dziurą” ani dekoracją.
Choć czytelnicy „Le Monde” są bogaci, oczytani i wykształceni, najbardziej podobała im się okładka z 10 listopada, z Arnoldem Schwarzeneggerem, czule całowanym przez swoją żonę po... przegranych wyborach w Kalifornii.
> Wiedzieć więcej: Kampania promocyjna „Le Monde" za 4 mln euro, Stworzyliśmy projekt infograficzny dla „Le Monde", „Le Monde" ukaże się w nowej formule 7 listopada
Źrodło: „Le Monde"
Tag: Media Prasa Le Monde
Jednym się podoba, innym nie. Dla jednych wystarczy jedno słowo: „brawo!”. Dla innych: „nieczytelne”.
„Nowy Le Monde przyjechał dziś do mojego Houlgate. Cóż za przyjemność móc go odkrywać na spacerze, w słońcu, z szumem fal w tle. Jest lepszy”, cieszy się czytelniczka. „Nie wiem czy nie zastąpię lektury gazety przez siestę”, pisze rozczarowany czytelnik.
Solé wybrał interesujący kąt: nowa konfiguracja słowo-obraz.
„Chcieliśmy zrównoważyć te dwa elementy. Z jednej strony, skróciliśmy teksty, by się bardziej umięśniły i nabrały intensywności. Z drugiej strony, chcieliśmy rozbudować obraz i zrobić z niego znaczącą informację. Przedtem pisaliśmy artykuły, teraz budujemy strony”, tłumaczy Eric Fottorino, jeden z dyrektorów gazety, który pilotował nową formułę.
„Le Monde wprowadzał trochę porządku w otaczającym nas burdelu. A dziś wprowadzacie chaos na stronach za sprawą tych monstrualnych tytułów i pustych przestrzeni, zabałaganionego layoutu, gdzie nie można się odnaleźć. Zdjęcia są za duże”, reaguje czytelnik.
„Ja nie zapłacę 1,20 euro, by mieć codziennie tyle zdjęć polityków!”, buntuje się czytelniczka.
W nowej formule jest mniej zdjęć, ale są bardziej widoczne, większe i bardzo starannie wybrane. Na każdej stronie jest ilustracja: zdjęcie, rysunek lub infografika. Zdjęcie nie jest „zapchaj-dziurą” ani dekoracją.
Choć czytelnicy „Le Monde” są bogaci, oczytani i wykształceni, najbardziej podobała im się okładka z 10 listopada, z Arnoldem Schwarzeneggerem, czule całowanym przez swoją żonę po... przegranych wyborach w Kalifornii.
> Wiedzieć więcej: Kampania promocyjna „Le Monde" za 4 mln euro, Stworzyliśmy projekt infograficzny dla „Le Monde", „Le Monde" ukaże się w nowej formule 7 listopada
Źrodło: „Le Monde"
Tag: Media Prasa Le Monde
Komentarze