IDG już zarabia na internecie więcej niż traci na wydawnictwach papierowych

„Przychody z naszego internetu są już dziś wyższe, niż spadek przychodów z naszych gazet papierowych" - pisze na swoim blogu Colin Crawford, jeden z szefów wydawnictwa prasy specjalistycznej IDG. Crawford uważa, że IDG zaczęła zarabiać na internecie w USA i w Europie (Zachodniej) w ostatnim kwartale 2006 r.

Crawford twierdzi, że marże w internecie są dziś wyższe, co pozwala na osiągnięcie lepszych zysków:
„Nasze przychody z internetu W USA wynoszą w chwili obecnej 35% przychodów wszystkich naszych wydawnictw amerykańskich. W przyszłym roku, dla wielu naszych marek przychody z netu będą wyższe niż z printu. Tak się dzieje już w przypadku części naszych najlepszych tytułów. Do 2009 r., 50% przychodów IDG USA będą pochodzić z internetu" - mówi Crawford.
Crawford określa IDG Communication jako „firmę informacyjną skoncentrowaną na internecie, która zajmuje się również organizacją 'eventów' i publikacją wydawnictw papierowych".

Niełatwo ruszyć i zmienić takigo giganta jak IDG. Jest to tym bardziej trudne, że to co chce zrobić Crawford jest tak naprawdę rewolucją nie tylko w samym biznesie, ale też i w mentalności menedżerów i dziennikarzy. Uważa on jednak, że bardziej ryzykowne jest nie robić nic.

Według Crawforda „Powinniśmy stać się 'ułatwiaczami" w takim samym stopniu jak twórcami treści". Zachęca on też innych wydawców do szybkiego zaangażowania się w rewolucję cyfrową.

> Źródło: blog Colin's Corner

> Wiedzieć więcej:
Internet jest rewolucja, ktora zmienia reguly gry w mediach raz na zawsze
Web 2.0 jest nowa i byc moze ostatnia szansa dla tradycyjnych mediow
Amerykanska prasa wchodzi powoli w epoke Web 2.0
„Le Monde" traci pieniądze na wydaniu papierowym, ale zarabia na internecie
Colin Crawford: Internet to nie zagrożenie lecz wyzwanie
Przychody New York Times z internetu wzrosną o 30%

> Tag: , , , , , ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
No to już wiemy dlaczego nikt się nie przejmuje zwolnieniami w Polskapresse.
Skoro liczyć się będzie tylko internet - wkrótce proporcje odwrócą się o 180 stopni - to nowym kierownikom w presse zostanie nic innego jak posprzątać po poprzednikach i "sztandar wynieść" ;-)
Anonimowy pisze…
o ile ja się znam na języku (i ekonomii):
"przychód" -- to nie to samo, co ZYSK ("zarabia").
ten njus znaczy tyle, że mają przychody
(= wyższe niż Straty gdzie indziej).
a nie -- że mają zyski.
ale nie ma nic o bilansie...
makowski

Tak, dokładnie o to chodzi. Czasownik "zarabiać" jest skrótem.
Anonimowy pisze…
Aczkolwiek oczywiście w tym kontekście "idg zarabia" jest jak najbardziej wporzo. Firma zarabia czyli wpada więcej pieniążków niż gdzieś tam wypada.
Jako język komunikatu giełdowego - źle ale na taką notkę jak najbardziej dobrze.

Sens jest IMHO taki, że został przekroczony pewien punkt krytyczny.
Przy tym tempie rozwoju e-biznesu (zestawmy sobie 2001-2004-2007 oraz pomyślmy co może być 2010-2013) to już niedługo tradycyjny papier ma posprzątane.
Anonimowy pisze…
co do trendu -- zgoda.
ale? czy to już szczyt górki; i dalej tylko hurra! na saneczkach? nie wiem...
(czuję, że to raczej ciągle Propaganda optymizmu...
pamiętajmy o 1-szej bańce Sieciowej; jak szybko prysła...