Jak Michał Jaros z Wrocławia wkorzystuje internet w swojej kampanii wyborczej

Nie wszyscy polscy politycy są na bakier z internetem. Oprócz znanych blogerów, jak Ryszard Czarnecki (ex-Samoobrona), Waldemar Pawlak (PSL) czy Marek Jurek (Prawica Rzeczpospolitej) - pisze jeden z ciekawszych blogów politycznych w Polsce -, są już kandydaci, głownie młodzi, którzy nauczyli się korzystać z sieci, by łowić głosy wyborców.

Takim politykiem wydaje się Michał Jaros, radny miejski Wrocławia, kandydat PO. Jak pisze w komentarzu - niestety anonimowo - jeden z czytelników Media Cafe Polska, Jarosprowadzi swoja kampanie w stylu Web 2.0, nie tylko posiadając rozbudowaną stronę, ale wykorzystując serwisy społecznościowe www.nasza-klasa.pl czy YouTube".

To oczywiście przesada z „kampanią w stylu Web 2.0", bo Web 2.0 nie polega na zamarkowaniu obecności w sieci, a na byciu częścią sieci, czego Jarosowi nie udało się osiągnąć, przynajmniej na razie. Jak mówi przysłowie, w królestwie ślepych, jednooki jest królem.

Oto kilka przykładów jak Jaros wykorzystuje internet w swojej kampanii wyborczej:

1. Kasyczna witryna internetowa. To podstawa. Wygląda profesjonalnie, jest elegancka i wzbudza zaufanie. Prosta, ergonomiczna, ze zdjęciami dobrej jakości, w kolorystyce PO. Ma dobry, prosty adres: http://michaljaros.pl. Interakcja z czytelnikami jest tu jednak ograniczona: można kandydatowi zadać pytanie (zadałem w sobotę o 16.00), ściągnąć banery kandydata w sekcji Download. Jaros umieścił tu sprytnie odsyłacze do serwisu nasza-klasa.pl i YouTube.pl.



2. Serwis społecznościowy nasza-klasa.pl, który umożliwia kontakty z kolegami i koleżankami ze szkolnych lat, m.in. dzięki funkcji pozwalającej sprawdzać kto z naszych list kontaktów Gadu-Gadu i Skype jest już zarejestrowany w serwisie. Jaros umieścił tu swoje banery wyborcze (te same, które można ściągnąć z jego strony). Nie wiem czy i jakie kontakty nawiązał, gdyż w tego typu serwisach trzeba spędzać jednak sporo czasu, by zbudować i rozwijać swoją sieć.

„Swój profil na Nasza-Klasa założyłem ponad pół roku temu, a kontakty w nim zgromadzone to ludzie poznani podczas moich studiów, działalności w NZS, cześć z nich doceniając moją działalność społeczną aktywnie wspiera mnie rekomendując moja kandydaturę swoim znajomym. To żadna tajemnica wystarczy poczytać ich opinie w ramach portalu Nasza-Klasa" - tłumaczy Jaros w odpowiedzi na mój e-mail z zapytaniem o jego strategię internetową, na który odpowiedział nazajutrz.





3. Serwis YouTube.com, rozsławiony w Polsce przez prześmiesznego kandydata na prezydenta Białegostoku, Krzysztofa Kononowicza. YouTube, należący do Google, służy do przechowywania i dzielenia się wideo oraz do promocji na przykład przez tzw. własne kanały działające jak telewizja. Promują się tu muzycy, politycy lub marki. Jaros stworzył tu swój kanał, a jego wideo były oglądane w sumie ponad 500 razy. Powyższe wideo jest odpowiedzią Jarosa na pytanie zadane przez innego użytkownika (http://pl.youtube.com/watch?v=6knGi3h6vus )


4. Serwis społecznościowy Golden Line, skupiony na rozwoju kariery i życia zawodowego. Internauci, głównie z kręgów mediów, reklamy, marketingu i PR, szukają tu kontaktów i lepszej pracy. Można tu spotkać znajomych ze studiów lub z firmy, w której się pracowało. Na forach buzują emocje, a informacje i ploteczki krążą tu prawie z szybkością światła. Jaros ma tu 301 kontaktów i należy aż do 18 grup dyskusyjnych, w tym PO, Wrocław, Włocławek, Ekonomalia, Niezależne Zrzeszenie Studentów, ściśle związanych z jego grupą docelową.




5. Serwis Nieformalne Forum Studenckie AE Wrocław. Tak pisze o sobie Jaros: „Czlowiek z AE - znacie go na pewno ;) Michał Jaros kandyduje do Rady Miasta z okręgu 5go : Powstańców Śląskich, Gaj, Borek, Huby - chcecie mieć zioma w Radzie Miasta ? No to polecam oddanie glosu na Michała 8) To jest tylko krótka notka, wiecej szczegołów na www.michaljaros.pl . Jezeli jestes spoza Wroclawia, a cchcesz oddac glos( np mieszkasz w slezaku/przegubie badz gdzies w okolicy) nie przejmuj sie ;) --> www.glosujbezmeldunku.pl ".

Jeden z komentarzy (nie wiemy czy prawdziwy) o Jarosie: „To jest znajomy. Osoba która znamy z Vojtasem i nie tylko my. Osoba o której wiemy nieco i wiemy też, że jest wart reklamy i poparcia. Chłopak z naszej uczelni, dużo zrobił dla studentów Ae więc przydało by się żeby teraz studenci zrobili coś dla Niego. Kolesia znam jest spoko zakręcony :D Ale bardzo przyjazny dla tego ma moje poparcie. Jak Wy będziecie głosować to przecież Wasza sprawa ale ja i tak uważam że Jarosowi można zaufać bo znam go osobiście. A rzadko za kogoś ręcze...".

Jak widać, Jaros stara się być obecny w serwisach internetowych, gdzie bywają jego potencjalni wyborcy, a jego punktem centralnym jest jego witryna internetowa. Robi to z determinacją, w miarę systematycznie. To dobrze. Jego widoczność mogłaby zdecydowanie wzrosnąć gdyby otworzył i regularnie prowadził blog, na przykład jako podstronę jego witryny, co pozwoliłoby mu stać się częścią sieci.

> Pytania do czytelników Media Cafe Polska:
  • Co poradzilibyście Jarosowi, albo innym politykom, by jego kampania w internecie była bardziej skuteczna?
  • Czy znacie inne przykłady wykorzystywania internetu w wyborach?
> Tag: , ,

Komentarze

Anonimowy pisze…
Mógłby założyć vlog na swojej stronie, z linkiem do swojego kanału Youtube.
Anonimowy pisze…
WIKIPEDIA głupcze! Niech stworzy tam swój profil, plus oczywiście dnośniki
Unknown pisze…
Szymon Niemiec, kandydat PPP - pełno go w internecie, a jako, że jest kandydatem, który startuje z program skierowanym rowniez do mniejszosci seksualnych promuje się usilnie na tych portalach.
Unknown pisze…
Pytasz o inne przykłady wykorzystywania internetu w kampanii - poznańska kandydatka na posłankę prowadzi bloga http://kozlowskarajewicz.blox.pl/html
voy pisze…
te wypowiedzi na www.forumae.pl to prawda - to ja jestem voytass, moderator forumae.pl i to jest moja wypowiedz na tym forum - tam nie ma prowokacji, to są prawdziwe wypowiedzi uzytkownikow forum :)
dziubowa pisze…
nie nieformalne, a nieoficjalne forum studentów ae. reszta sie zgadza :)
Anonimowy pisze…
Co polecić?

Przede wszystkim, poważne podejście do sieci zawsze, nie tylko w czasie kampanii tuż przed wyborami.
Prawdziwą popularność buduje się ciężką pracą, a nie chwilowym zrywem.
Poza samą profesjonalną stroną kandydat powinien pomyśleć nie tylko o założeniu kilku profili, ale o stworzeniu sieci osób powiązanych, które mógłby mobilizować do akcji politycznych w miarę potrzeby. Internet jest bardzo wdzięcznym narzędziem do wszelkich akcji społecznych. Działanie "w imię wyższej sprawy" potrafi popchnąć masy do aktywnego zaangażowania i poświęcenia swojej energii:

http://pl.think-a-head.org/?p=83


Poza tym, nie zanotowałem w Polsce żadnego jeszcze przypadku (jeśli ktoś zna, proszę o info: heuretyk@gmail.com), żeby polityk zbierał fundusze przy pomocy internetu. Aktynie, nie tylko podając numer konta. A w USA w ten sposób pozyskuje się wielkie sumy.

Polecam też kilka opracowań, które publikowaliśmy:

http://pl.think-a-head.org/?p=10113
http://pl.think-a-head.org/?p=76
http://pl.think-a-head.org/?p=12
http://pl.think-a-head.org/?p=16


Generalnie, dopóki partie sobie nie uświadomią, że kolejna kampania wyborcza rozpoczyna się w dzień po wyborach, to stan naszej sfery politycznej w sieci jeszcze długo będzie podobny do obecnego.
Unknown pisze…
Odnośnie komentarza:

"Anonimowy pisze...
WIKIPEDIA głupcze! Niech stworzy tam swój profil, plus oczywiście dnośniki"

Dlaczego nie ma tam wpisu o mnie ?

- Tworząc samemu wpis o sobie z pewnościom naraziłbym się na zarzut braku obiektywizmu. Aczkolwiek miło byłoby taki wpis posiadać.

Jeżeli ktokolwiek miałby ochotę się
tym zając poniżej zamieszczam linki
z informacjami odnośnie mej osoby:

Zyciorys
http://michaljaros.pl/contents/4/1

Media o mnie
http://michaljaros.pl/contents/4/4

Zdjęcia i ludzie pomagający mi w mojej kampanii
http://nasza-klasa.pl/profile/151353
Anonimowy pisze…
Dzięki za ten post. Znowu z żalem myślałem, że będę musiał głosować na jedynkę na liście PO. Aż tak się polityką nie interesuję, aby wyszukiwać kandydatów po sieci i ich porównywać. Trochę przeglądałem stronę Michała Jarosa. Trzeba
dawać szansę młodym.
Anonimowy pisze…
Otóż to. A co do mankamentów Jarosa w necie - pamiętajcie, że kampania jest w tym roku cholernie krótka. I tak udało mu się zdziałać dużo więcej niż innym kandydatom, co trzeba chłopakowi na plus zapisać.
Anonimowy pisze…
I udało się∑ :)

Michał Jaros został posłem!
Anonimowy pisze…
http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Jaros
z tym że : "Podejrzenie o naruszenie praw autorskich"
chyba trzeba coś z tym zrobić? pomimo końca kampanii?