Pięć scenariuszy dla nowego projektu gazety ogólnopolskiej Polskapresse

Sam pomysł wydaje się, na pierwszy rzut oka, genialny w swojej prostocie. Prasa codzienna słabnie, a regionalna najszybciej traci czytelników. m. in. pod wpływem internetu, który zmienił raz na zawsze reguły gry w mediach.

Gdyby więc stworzyć nowy tytuł ogólnopolski oparty na 8 dziennikach regionalnych Polskapresse, 9 dziennikach regionalnych Mediów Regionalnych (brytyjski fundusz Mecom), powstałby największy dziennik w Polsce. Jego sprzedaż mogłaby przekroczyć 800.000 egz. dziennie. Taką receptę wymyśliło Polskapresse. I twierdzi, że chce wydać nowy tytuł jeszcze przed końcem tego roku.

Mecom nie jest jednak przekonany do nowego projektu, choć jeszcze nie odrzucił definitywnie propozycji niemieckiego koncernu. Na razie przeciąga rozmowy na ten temat, umacniając równocześnie swoją pozycję. W maju Mecom kupił dziennik „Życie Warszawy", którym interesowała się również Polskapresse. Miał on otworzyć nowemu projektowi drogę do bogatego rynku warszawskiego. Zakupu „Życia Warszawy" Mecom dokonał rękami wydawnictwa Presspublica, wydawcy „Rzeczpospolitej", w której posiada 51% udziałów. Mecom wzmocnił „Rzeczpospolitą", bo obawiał się, że nowy dziennik Polskapresse może jej zagrozić, a przy okazji wzmocnił swoją pozycję na bogatym rynku warszawskim. To w niczym nie przeszkadza mu w wejściu do nowego projektu, wprost przeciwnie. Teraz jego aktywa medialne jeszcze lepiej wpasowują się w aktywa Polskapresse, która uruchomiła na Mazowszu 5 tygodników lokalnych.

Propozycję współuczestnictwa w nowym projekcie otrzymały też inne wydawnictwa, m. in. Rheinisch-Bergische Verlagsgesellschaft („Express Bydgoski", toruńskie „Nowości") i Edytor („Gazeta Olsztyńska", „Dziennik Elbląski"), którego większościowym udziałowcem jest Franz-Xavier Hitreiter, wieloletni prezes i twórca sukcesu niemieckiego Verlagsgruppe Passau, właściciela Polskapresse. Oba wydawnictwa nie udzieliły jeszcze oficjalnej odpowiedzi, być może w oczekiwaniu na decyzję Mecomu. Moim zdaniem, ani Rheinisch, ani Edytor nie wejdą do projektu, ale czy tak się stanie przekonamy się prawdopodobnie w ciągu najbliższych 2-3 tygodni.

Tak naprawdę to Mecom jest kluczem do sukcesu projektu nowej gazety ogólnopolskiej, którą chce wydać Polskapresse. Bez 9 gazet regionalnych brytyjskiego funduszu, projekt Polskapresse z ogólnopolskiego będzie miał tylko nazwę.

Oto 5 scenariuszy dla nowego dziennika:

1. Mimo licznych obaw i zastrzeżeń, Mecom zgadza się na współpracę z Polskapresse w projekcie nowego dziennika. To rozwiązanie idealne. Oba wydawnictwa tworzą spółkę, konsorcjum lub każdą inną formę prawną pozwalającą na obejście problemów organizacyjnych i prawnych. Powstaje największa gazeta w Polsce, sprzedająca ponad 800.000 egz. dziennie, czyli więcej niż „Fakt" i „Gazeta Wyborcza". Dom mediowy Mediatak pozyskujący reklamy dla nowego tytułu przeżywa oblężenie reklamodawców. Właściciel, Axel Diekmann, prezes Verlagsgruppe Passau, awansuje wice-prezesa Polskapresse, Tomasza Wróblewskiego, na stanowisko prezesa. Axel Springer („Fakt", „Dziennik") i Agora („Gazeta Wyborcza"), które dotychczas lekceważyły marzenie Diekmanna o ogólnokrajowej gazecie, zgrzytają zębami i przygotowują z opóźnieniem działania obronne.

2. Mimo licznych obaw i zastrzeżeń, Mecom zgadza się na współpracę z Polskapresse w projekcie nowego dziennika. Na początku wszystko wygląda dobrze, ale gazety regionalne Mecomu i Polskapresse tracą coraz więcej czytelników, którym nie spodobało się, że w ich gazetach jest coraz mniej informacji lokalnych i regionalnych. Dom mediowy Mediatak nie radzi sobie z pozyskiwaniem reklam dla nowego dziennika. Zaczynają się zgrzyty między Mecomem i Polskapresse. Rozsierdzony Mecom trzaska drzwiami, zostawiając projekt Polskapresse swojemu losowi. Diekmann likwiduje nowy dziennik, a Polskapresse kontynuuje próby powstrzymania spadku sprzedaży swoich tytułów. Tomasz Wróblewski składa rezygnację i odchodzi z grupy.

3. Mecom odsprzedaje Polskapresse część swoich dzienników. Oba wydawnictwa tak kalkulują, aby udział Polskapresse w polskim rynku nie przekroczył tzw. progu koncentracyjnego, który wynosi 40%. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyraża zgodę na transakcję. Axel Diekmann uruchamia nowy ogólnopolski dziennik. Dom mediowy Mediatak pozyskujący reklamy dla nowego tytułu przeżywa oblężenie reklamodawców. Diekmann awansuje wice-prezesa Polskapresse, Tomasza Wróblewskiego, na stanowisko prezesa. Axel Springer i Agora przeznaczają dodatkowe budżety na działania marketingowe.

4. Mecom odrzuca na razie propozycję Polskapresse, ale nie wyklucza dołączenia do nowego projektu w późniejszym terminie. Axel Diekmann podejmuje ryzykowną decyzję o starcie nowego tytułu bez Mecomu, ale z nadzieją na wciągnięcie go w projekt w bliskiej przyszłości. Z braku zasięgu ogólnopolskiego, nowy dziennik próbuje najpierw umocnić się na bogatym rynku warszawskim. Brak sukcesów potęguje konflikty między członkami zarządu Polskapresse. Narasta też konflikt między zarządem i zaniepokojonymi szefami gazet regionalnych. Mecom rezygnuje definitywnie z uczestnictwa w projekcie. Diekmann likwiduje nowy dziennik. By ograniczyć koszty, rozstaje się z Tomaszem Wróblewskim i każe mu kontaktować się z sobą tylko i wyłącznie za pośrednictwem kancelarii prawnej. Albo, jak Springer po zawieszeniu projektu bulwarowego dziennika w stylu „Bilda" we Francji, zainwestuje w biznes internetowy - co jest mało prawdopodobne, albo - a braku pomysłu na rozwój podupadającej powoli, ale systematycznie prasy regionalnej - zacznie szukać kupca na swoje polskie dzienniki. Axel Springer i Agora zacierają ręce. Może coś uda im się kupić za zgodą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów?

5. Mecom definitywnie odrzuca propozycję Polskapresse. Podobnie reagują Rheinisch i Edytor. Diekmann rezygnuje z wydawania gazety, bo i po co skoro i tak nie będzie ogólnopolska, a wydawanie prawie-ogólnopolskiej nie ma sensu ekonomicznego. W tej sytuacji albo, jak Springer we Francji, zainwestuje w internet - co jest mało prawdopodobne, albo - a braku pomysłu na rozwój podupadającej powoli, ale systematycznie prasy regionalnej - zacznie szukać kupca na swoje polskie dzienniki. Axel Springer i Agora zacierają ręce. Może coś uda im się kupić za zgodą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów? Tomasz Wróblewski negocjuje z potencjalnymi kupcami, czuwając nad interesami Diekmanna, po czym rozpoczyna nowy etap swojej kariery u nowego właściciela.

Dla mnie najbardziej prawdopodobny jest niestety czwarty lub piąty scenariusz, choć chciałbym się mylić. A co Państwo o tym myślą?

> Wiedzieć więcej:
Wielkie manewry w polskiej prasie nabierają przyśpieszenia
Polskapresse rusza na podbój Mazowsza z tygodnikami za 1,8 zł i „Baśniami Andersena"
Bauer i Springer wzmacniają swoją pozycję na rynku magazynów telewizyjnych w Europie
Mecom nie wejdzie do projektu ogólnokrajowego dziennika Polskapresse?
Sołowow chce 100 milionów zł za „Życie Warszawy"
Dziennikarze i menedżerowie z mediów szukają pracy
Hekatomba w Polskapresse
Polskapresse chce wydać z Orklą nowy ogólnopolski dziennik
Mecom zaczyna zwalniać i ciąć brutalnie koszty w „Rzeczpospolitej" i w swoich gazetach regionalych
Dlaczego Polskapresse nie wyda nowego dziennika
Polski rynek mediów dopiero wchodzi w strefę turbulencji

> Tag: , , , , ,

Komentarze

komo pisze…
Ponieważ pracuje w gazecie regionalnej nie związanej z nowym projektem też chciałbym, aby ziścił się piąty scenariusz...
Oczywiście na chwilę obecną, bo nie wiadomo przecież gdzie człowiek będzie pracował w przyszłości...
I wydaje mi się, że jest to prawdopodobne - ponoć u naszych południowych sąsiadów tego typu projekt zakończył się kompletną klapą.
Od kolegów z konkurencji wiem, że w związku z nowym projektem właściwie nie wiedzą na czym stoją. Niby robią teksty już dla nowej warszawskiej redakcji, ale boją się o pracę, bo niewykluczone, że ów nowy dziennik ogólnopolski po pewnym czasie wda się "na górze" na całego w walkę z GW i Faktem i będzie redukował zatrudnienie w regionach,
kończąc w ten sposób żywot wielu regionalnych redakcji.
pozdrawiam
Anonimowy pisze…
Mam jakieś dziwne przekonanie, że im się uda, ale przyznaję, że nie ma ku temu żadnych racjonalnych przesłanek.
Anonimowy pisze…
Passauer najpierw zatrudnia, a później będzie zwalniał. Jak im się podwinie noga zwolnienia będą nieuniknione, jestem o tym przekonany.
Anonimowy pisze…
Ciekawy wpis. Wynika z niego, że PP ma jednak jakieś szanse, czego w ogóle nie brałem pod uwagę. Szczerze, byłem pewien, że będzie wtopa, a teraz sam nie wiem.
Obstawiam czwarty scenariusz.
Anonimowy pisze…
Jest też szósty scenariusz:

Wróblewski osiąga cel: gazeta się ukazuje.
Nie jest nawet zła. Teksty są dobrze napisane, zdjęcia ładnie wydrukowane, tylko niczym specjalnie się nie różni od - powiedzmy - Dziennika czy Życia Warszawy.

Sprzedaż egzemplarzowa połączonych tytułów wciąż powoli spada: czytelnicy nie rozumieją, co mają w ręku - gazetę lokalną czy ogólnopolską. Czytają jakby z rospędu, czasem zapomną kupić, żadna strata.

Przychody z reklam nie rosną, bo z punktu widzenia reklamodawców nowy tytuł nic nie zmienił - to wciąż jest zbiór tych samych dość starych, niezbyt majętnych czytelników, do których dostęp już wcześniej dawały im pakiety Mediatak. Dlaczego mają więc kupować częściej tu reklamy?

Niemiecki właściciel się niecierpliwi, milczący dotychczas baronowie Polskapresse zbierają się na odwagę, atakują Wróblewskiego, wypominają mu wszystkie dzisiejsze grzeszki i zniewagi.
W końcu Wróblewski odchodzi do jakiegoś nowego projektu, jakiegoś nowego tytułu, wierna gwardia podąża za nim.

W końcu Polskapresse zostaje sama z nowym dziennikiem, który kondycji ich gazet nie poprawił, a może nawet pogorszył.
Tylko 100 milionów już nie ma. Trzeba będzie ciąć koszty, znowu. Może wezwie się na pomoc starego Becka, może Krupę.
A może przyjdzie nawet sprzedać biznes? Pewnie jakiemuś niemieckiemu wydawnictwu, w ramach podziału stref wpływów w Niemczech i tej części Europy.

Najgorzej na tym wychodzi czytelnik Dziennika Zachodniego, który stracił swoją ulubioną gazetę.
No i dziennikarze lokalni, których w ramach kolejnego genialnego projektu, kolejnych niezbędnych cięć posłano na bruk.
Nie będę ukrywał, że jestem zapalonym kibicem tworzenia ogólnopolskiego dziennika Polskapresse. Moim zdaniem posunięcie to jest dla spółki nie do uniknięcia. Samo zredukowanie kosztów zarządzania i dorwanie się do ogólnopolskich reklam jest warte tego wysiłku (Niestety MediaTak z kilkunastoma rozproszonymi tytułami nie daje rady.) A do tego opiniotwórcza siła jednego tytułu znanego i w Gdańsku i w Pcimiu i w Katowicach... czyż nie kuszące?
Nawet gdyby tylko oprzeć się na posiadanych gazetach to sprzedaż łączna nie byłaby najgorsza. A w pozostałych województwach niech się sprzedaje i po kilka egzemplarzy, to bez znaczenia(porobi się jednosobowe oddziały i dobra). Kluczem pozostaje stolica. Skoro nie ma się Życia Warszawy, to trzeba samemu. Ludzie są już zatrudniani. I podejrzewam, że twórcy nowego tytułu nawet wolą "siami". W końcu wiadomo, trzeba by personel ŻW naginać do swoich potrzeb, robić czystki, rodziły by się konflikty, same kłopoty. A tak sobie wszystko po swojemu poukładają. I tak myślę, że ten scenariusz najmilszy jest autorom. My wszystko "SIAMI", po co dzielić się przyjemnościami. W koncu 100 milionów do wydania, mozna pohulać. A jakby coś nie tak, to się jezcze zdążymy teleportować, każdy ma jakiś srebrny parasol.
dslv pisze…
Sądzę, że gazety regionalne Mecomu będą przestraszone osłabienia wpływów reklam z MediaTak! które to stanowią znaczną część comiesięcznego budżetu. Dlatego myślę, że "parcia" z dołu nie będzie... btw. z zachowań niektórych managerów z MR sądzę, że decyje zostały podjęte :D